FEMI, Owocowy peeling enzymatyczny - naturalna pielęgnacja cery!


Witajcie :)

Jak tam u Was dzisiaj pogoda? Też tak pochmurno? Jakoś się nie mogę przyzwyczaić do tej zmiany czasu ... godzina po 16, a już zaczyna się robić ciemno. No, ale jakoś trzeba funkcjonować :)

Dzisiaj chcę Wam pokazać produkt, który zachwycił mnie swoim działaniem, zapachem ... Przedstawiam Wam OWOCOWY PEELING ENZYMATYCZNY FEMI.


Na początek kilka słów na temat samej firmy...

Założycielką FEMI jest p. mgr farm. Hania Łopuchow, która tak opisuje kosmetyki FEMI:

"Zawsze kochałam rośliny, w tym zioła, wierząc w ich uzdrawiającą moc. Stąd też receptury, które tworzę oparte są tylko na wyciągach roślinnych, które są bezcennym darem natury. Inspirację czerpię z wiedzy stosowanej z powodzeniem od pokoleń. Kosmetyki Femi powstają dzięki tajemnej wiedzy o roślinach i tysiącletnich tradycjach wytwarzania z nich wyciągów leczniczych. To co polecam kobietom jest spójne z tym jak żyję na co dzień. Tworzę kosmetyki ekologiczne, ale też od wielu lat promuję taki styl życia.

Produkty, które wchodzą w skład naszych kosmetyków są do tego stopnia naturalne, że możesz je nawet... jeść. Ta całkowita naturalność sprawia, że Twoja skóra odwdzięcza Ci się zdrowiem, wspaniałą kondycją i promiennym blaskiem. Ale to nie wszystko. Kosmetyki Femi uzdrawiają nie tylko Twoje ciało, ale dają też wytchnienie dla umysłu. Pozwalają w pełni cieszyć się życiem na każdym poziomie Twojego jestestwa."

Od Producenta:




Moja opinia:

Peeling zapakowany jest w kartonowe, kwadratowe, bardzo ładne pudełeczko, na którym zamieszczono opis produktu, jego składniki, datę przydatności, pojemność. 


W pudełeczku, oprócz słoiczka z produktem, znalazłam także ulotkę informacyjną z obszerniejszym opisem działania peelingu oraz sposób zastosowania.



Sam peeling mieści się w niewielkich rozmiarów słoiczku, wykonanym z grubego, mlecznego szkła


Peeling jest zakręcany, dodatkowo posiada ochronną folię, a więc mamy pewność, że nikt go wcześniej nie otwierał. Pojemność tego słoiczka wynosi 50 ml.


Konsystencja peelingu jest kremowa, lekka, jednolita - nie ma w niej żadnych ścierających drobin. Byłam przekonana, że zapach będzie typowo owocowy... jednak ja wyczuwam w nim cynamon albo coś zbliżonego do cynamonu ;) Zapach, mimo że jest intensywny i mocny bardzo mi się spodobał.



Posiadam cerę mieszaną, a więc zgodnie z zaleceniami Producenta, nakładam peeling raz w tygodniu na czas 15 minut. Peeling nie wywołał u mnie żadnego uczucia pieczenia, z czego jestem zadowolona, gdyż zdarzało mi się to przy innych tego typu produktach.


Peeling bardzo dobrze rozprowadza się po twarzy. Po 15 minutach resztki peelingu usuwam z twarzy, myjąc ją wodą mineralną. Po takim zabiegu skóra jest niezwykle gładka, miękka, miła w dotyku. Peeling również doskonale oczyszcza twarz, pozostawiając ją świeżą i promienną. Zauważyłam także efekt nawilżenia. Dodatkowym atutem peelingu jest fakt, że łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia, które często pojawiają się na skórze mojej twarzy po krostkach. 



Mimo że cena może przerażać, peeling jest jej wart!

14 komentarzy:

  1. To masz szczęście, mnie cholernik szczypie niesamowicie, ale tylko max 2 minuty :) warto się chwile pomęczyć by uzyskać bardzo fajne efekty na pyszczku. :) Cena trochę odstrasza, ale gdy mi się skończy, rozważę kupno tego peelingu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cena jest bombowa, ale chyba peeling jest jej warty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ostatnio przeszukałam Hebe w poszukiwaniu peelingu enzymatycznego i ku mojemu zdumieniu były tylko dwa. Koniec końców zdecydowałam się na Ziajkę, ale przyznam szczerze, że chciałabym spróbować peelingu o którym piszesz.Zapowiada się przyjemnie;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie używałam peelingu bez drobinek.. ciekawi mnie efekt po ..

    OdpowiedzUsuń
  5. niesamowicie mnie nim zaciekawiłaś...

    OdpowiedzUsuń
  6. nigdy nie spotkałam się z tym produktem :)
    ale chyba będę musiała się za nim rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cena z kosmosu;) Nie lubię peelingów enzymatycznych, ale ten mogłabym polubić:)

    OdpowiedzUsuń
  8. cena powala...a ja i tak nie lubię enzymatycznych peelingów...

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj cena zdecydowanie odstrasza. Ja jakoś nie ufam peelingom enzymatycznym, wolę typowe zdzieraki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubie peelingi, ale tego nie miałam...

    OdpowiedzUsuń
  11. nie miałam go, ale nic nie szkodzi bo przypomniałam sobie właśnie, że mam kilka w zapasach, i zaraz któregoś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Intrygująca jest ta marka Femi :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde napisane tutaj słowo :)**

Staram się każdego z Was odwiedzać :)

Pozdrawiam