Witajcie :)
Moje niesforne włosy, od czasu do czasu, wymagają ujarzmienia. Na co dzień, staram się nie męczyć ich lakierami, czy innymi produktami stylizacyjnymi, ale "od święta" robię wyjątek. Jakiś czas temu, od Pana Tomasza reprezentującego internetowy sklep http://www.fryzomania.pl, otrzymałam do testów PIANKĘ DO WŁOSÓW FARBOWANYCH SILHOUETTE COLOR BRILLIANCE MOUSE firmy SCHWARZKOPF.
Od Producenta:
Ta w pełni profesjonalna pianka powstała specjalnie z myślą o mocnym utrwaleniu Twoich farbowanych włosów. Dzięki niej ochronisz swoje włosy i ich kolor a także dodasz włosom spektakularnego blasku. Pianka jest bogata w witaminy z grupy B i E oraz zawiera filtry UV.
Moja opinia:
Pianka mieści się w różowym, typowym dla wszelkich lakierów i pianek, pojemniku o pojemności 200 ml. Pojemnik wyposażony jest w pompkę. Na opakowaniu brak niestety jakichkolwiek informacji w języku polskim.
Po uprzednim wstrząśnięciu pojemnikiem i naciśnięciu pompki, oczom ukazuje się biała pianka, niewyróżniająca się niczym specjalnym od innych pianek.
Zapach pianki bardzo ładny, taki typowy dla profesjonalnych kosmetyków fryzjerskich.
Piankę nakładam różnie: raz na suche włosy, raz na wilgotne. I tak, i tak świetnie się sprawdza. Ujarzmia moje puszące się włosy, ładnie podkreśla fale, loczki, nadaje włosom delikatnego blasku.
Dodatkowym plusem tej pianki jest fakt, że posiada filtry UV.
Po każdym użyciu pianki myję wieczorem włosy, bo na drugi dzień, jak tego nie zrobię, to są suche i matowe i takie nieprzyjemne w dotyku.
Cena: w internetowym sklepie Fryzomania kosztuje 10,53 zł.
Czego używacie do utrwalenia fryzury? :) Stawiacie na pianki, czy na lakiery? :)
Ja tam nie używam lakierów do włosów... Ale fajnie wygląda :D
OdpowiedzUsuńŚliczne masz włosy :D
Pozdrawiam ;*
Miśka
misiayou97.blogspot.com
Nie używam żadnych utrwalaczy, bo zwyczajnie tego nie potrzebuję.
OdpowiedzUsuńKupiłam sobie lakier, ten najzwyklejszy, biedronkowy i.. zużywam go 2 lata :D Chyba już data ważności minęła :D
przydałaby mi się ze względu na to, że moje włosy są puszące :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że u Ciebie się sprawdziła, ale ja wszystkim produktom z czarną główką mówię stanowcze NIE!
OdpowiedzUsuńŚliczne masz włosy Skrzypaczko :) Ja swoich raczej niczym nie utrwalam, sporadycznie lakierem. Piankę w życiu miałam raz i strasznie oblepiała mi włosy, więc nie mam dobrych doświadczeń z tego typu kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńŚwietny masz kolor włosów. :)
OdpowiedzUsuńFajna ta pianka ;D i asz te Twoje włosięta <3 megaśnie Ci ich zazdroszczę! :D
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie muszę używać pianek :D
Niestety u mnie ten produkt też się nie sprawdził,włosy wyglądały jak " przylizane " ale może jest to produkt tylko dla wybranych ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
xo xo xo xo xo
Ja nie używam ale dobrze poznać opinię.
OdpowiedzUsuńJa nie lubię pianek; nie używam też lakierów tylko od czasu do czasu jedwabiu
OdpowiedzUsuńNie farbuję włosów, więc to pianka chyba nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy :)
Pianek nie używam.
OdpowiedzUsuńnie mogę się napatrzeć na Twoje włosy :)
OdpowiedzUsuńJa mam problemy z włosami, ale przy Twojej burzy loków to musisz się nieźle nagimnastykować...
OdpowiedzUsuńpiękne włosy masz ... tej pianki nie znam, ale mam z firmy brocatto -zwiększa objętość i jestem nią zachwycona
OdpowiedzUsuńmoże to coś dla mnie? :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ma kolor opakowania.
OdpowiedzUsuńAle piękna z ciebie kobieta :)
Twoje włosy są super :) Nie mam takich włosów by stosować pianki- wole lakier :)
OdpowiedzUsuńrzadko sięgam po kosmetyki do stylizacji włosów, ale jeśli już to częściej po piankę niż po lakier :)
OdpowiedzUsuńMam inną piankę z tej firmy, ale używam od święta ;)
OdpowiedzUsuń