Witajcie Kochani :)
W dniu dzisiejszym przygotowałam dla Was ostatni post z
cyklu „Zimowa pielęgnacja”. Była już mowa o
zimowej pielęgnacji skóry twarzy oraz ciała. Teraz nadszedł czas na
pielęgnację włosów. Im poświęcam chyba najwięcej uwagi przez cały rok.

- Warto myć głowę rano, zamiast wieczorem. Wówczas włosy będą wyglądać świeżo.
- Oczywiście należy stosować odpowiednie szampony i odżywki do włosów przetłuszczających się. Tego typu produkty regulują pracę gruczołów łojowych.
- Kiedy nie mamy możliwości umycia włosów np. o poranku, można użyć „sławnych”, suchych szamponów.
Zazwyczaj, przetłuszczonym włosom towarzyszy swędząca skóra
głowy. Zimą, mniejsza wilgotność powietrza przyczynia się do osłabienia warstwy
ochronnej skóry. Staje się ona podatna na podrażnienia. Często się pojawiają
się na niej zaczerwienienia. Zauważalne jest także jej nadmierne łuszczenie.
Aby złagodzić te nieprzyjemne dolegliwości, warto wykonać masaż głowy oliwą z
oliwek z dodatkiem ok. 3-4 kropli olejku herbacianego.
Zdarza Wam się, że po zdjęciu czapki lub podczas czesania
szczotką bądź grzebieniem, włosy fruwają we wszystkie strony i w ogóle nie chcą
się ułożyć? Ja niestety mam ten problem, zwłaszcza jeśli pokuszę się o
wyprostowanie włosów. Wówczas elektryzują się okropnie. Można jednak temu
problemowi zaradzić. Po umyciu włosów, dobrze sprawdzi się nawilżająca odżywka
bez spłukiwania. Wygodna w użyciu będzie odżywka w sprayu. U mnie dobrze
sprawdzają się odżywki Glisskur i Syoss. Warto także mieć w torebce krem (bądź olejek)
do włosów. Odrobina nałożona na naelektryzowane pasma pomoże uporać się z
odstającymi włosami i nie zepsuje fryzury. Można także spryskać włosy lakierem
i przeczesać je grzebieniem. Aby nie borykać się z elektryzowaniem włosów, dobrze jest używać do
czesania szczotki z naturalnym włosiem, suszarki z funkcją jonizacji oraz nosić
wełniane nakrycia głowy.

Często zdarza się, że pod czapką fryzura traci objętość,
zwłaszcza jeśli wcześniej włosy były suszone i niektóre z nich pozostały
wilgotne. Aby uniknąć takiej sytuacji, włosy należy suszyć starannie, bez
pośpiechu, z głową pochyloną do dołu. W ten sposób odbiją się one od skóry i
zyskają lekkiej puszystości. Dobrze sprawdzi się tutaj użycie pianki.

Każda z nas ma inny rodzaj włosów, o każde włosy dba się
nieco inaczej. Ale mam nadzieję, że artykuł okaże się pomocnym dla niektórych z
Was, mimo że w tym roku ostrej zimy nie było i w sumie już nie ma :)
A Wy, jak dbacie o swoje włosy w okresie zimowym?
Moje włosy strasznie się przetłuszczają, a zimą to jest już całkiem masakra ;)
OdpowiedzUsuńw tą zimę udało mi się nie używać prostownicy i suszarki :-D Nie lubię gdy mam suche , przesuszone włosy. Dodatkowo maski na włosy , odżywki i olejowanie :-D
OdpowiedzUsuńOd kilku miesięcy nie używałam suszarki ani prostownicy i moje włosy troszkę są zdrowsze :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie prawda:D
OdpowiedzUsuńnie używam prostownicy, suszarki i nie farbuję :)
OdpowiedzUsuńOdżywka po każdym myciu i tyle mi wystarcza ;)
OdpowiedzUsuń