Witajcie Kochani :)
Nie tak dawno informowałam Was, że zostałam Ambasadorką marki Le Petit Marseillais. W osobnym poście prezentowałam zawartość ambasadorskiej paczki. W dniu dzisiejszym, chcę się podzielić swoją opinią na temat Żelu pod prysznic Kwiat pomarańczy. Z racji tego, że posiadam jeszcze 2 inne wersje zapachowe tych żeli, o nich również tutaj napiszę.
Od Producenta:
Odkryj w sobie zamiłowanie do natury, dzięki łagodnym żelom pod prysznic Le Petit Marseillais. Nasze odświeżające lub odżywcze żele pod prysznic mają łagodną formułę myjącą i nawilżają skórę.
W asortymencie łagodnych żeli pod prysznic można znaleźć produkty o przyjemnych prowansalskich i śródziemnomorskich zapachach:
* łagodne żele pod prysznic z białą brzoskwinią i nektarynką, mandarynką i limonką,
* łagodne kremowe żele pod prysznic z kwiatem pomarańczy, mleczkiem waniliowym, mleczkiem migdałowym lub miodem lawendowym.
Moja opinia:
Żele mieszczą się w prostokątnych butelkach o pojemności 250 ml zamykanych na tradycyjny klik. Dostępne są również większe opakowania po 400 ml. Dzięki temu, że butelki wykonano z miękkiego plastiku, łatwo z nich wyciska się żel. Design opakowań prosty, ale ładny. Na etykietach umieszczono opisy produktów, skład żeli, daty przydatności do użytku. W zależności od zapachów, butelki mają różne kolory.
Poniżej kilka słów na temat poszczególnych żeli Le Petit Marseiliais ...
1. Kwiat Pomarańczy Kremowy żel pod prysznic (ten żel znalazłam właśnie w paczce ambasadorskiej).
Konsystencja - dość gęsta barwy białej, po kontakcie z wodą dobrze się pieni.
Zapach - początkowo wydaje się być przyjemny, lekko orzeźwiający z nutką cytrusową; potem jednak wyczuwam w nim coś ciężkiego, jakby mydlanego. Muszę przyznać, że niestety ta wersja mnie nie zachwyciła. Zapach żelu nie utrzymuje się na skórze.
Działanie - dobrze oczyszcza skórę, nie podrażnia jej, nie uczula. Nie zauważyłam, aby wysuszał skórę, ale też jej nie nawilża. Jak dla mnie taki typowo przeciętny żel.
2. Biała Brzoskwinia i Nektarynka Delikatny żel pod prysznic (tę wersję zapachową wygrałam na blogu Kasi Juststayclassy).
Konsystencja - wydaje mi się być nieco rzadsza od tych kremowych żeli. Ma barwę lekko różową, przezroczystą. Po kontakcie z wodą tworzy delikatną piankę.
Zapach - piękny! Słodki, owocowy, taki naturalny - uwielbiam go! Przez jakiś czas pozostaje na skórze.
Działanie - nie różni się od Kwiatu Pomarańczy. Oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, nie podrażnia jej, nie wysusza.
3. Mleczko Waniliowe Kremowy żel pod prysznic (na ten żel z kolei skusiłam się w Drogerii Sekret Urody).
Konsystencja - dość gęsta o lekko żółtej/kremowej barwie. Żel dobrze się pieni.
Zapach - bardzo przyjemny, lekko słodki, ale nie mdlący. Podoba mi się :) Niestety jest zbyt delikatny i nie utrzymuje się na skórze.
Działanie - nie różni się od pozostałych swoich kolegów.
Podsumowując, żele Le Petit Marseiliais to takie zwykłe przeciętniaki. Delikatnie myją skórę, ale nic więcej z nią nie robią. Biała Brzoskwinia i Nektarynka oraz Mleczko Waniliowe naprawdę ładnie pachną. Natomiast po Kwiat Pomarańczy już raczej nie sięgnę. Wiem jednak, że pewnie skuszę się na inne wersje zapachowe, zwłaszcza jestem ciekawa Mandarynki i Limonki.
Cena: ok. 9 zł za 250 ml.
A Wam, jak się podobają te żele? :)
Miałam próbkę wersji pierwszej i nie podoba mi się jej zapach. Natomiast chętnie przetestowałabym dwie pozostałe- wydają się pachnąć obłędnie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wanilia nie utrzymuje się na skórze, bo byłam go bardzo ciekawa.. :(
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego z tych żeli, ale najbardziej kusi mnie ten z nektarynką.
OdpowiedzUsuńostatnio widziałam je w drogerii i zastanawiałam się czy sobie nie kupić jakiegoś :)
OdpowiedzUsuńObserwuję, zapraszam do mnie :P
jakoś mnie nie kusi ta marka, za dużo szumu wokół niej.
OdpowiedzUsuńO żelu mam niestety podobne zdanie....
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam zapach żelu "Kwiat pomarańczy", ale to już zależy od gustów każdego nosa ;) Następny na liście jest u mnie żel z Brzoskwinią ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze tych żeli, ale będę musiała wypróbować ich w przyszłości
OdpowiedzUsuńBrzoskwiniowy zdecydowanie najfajniejszy.
OdpowiedzUsuńOpakowania zupełnie mi się nie podobają :/
Jak tylko skończę kwiat pomarańczy biegnę po brzoskiwnię z nektarynką! :)
OdpowiedzUsuńA powiedz mi, kochana co z tym Twoim "konkursem", czy coś pt. "przeczytaj, ile mierzysz" czy jakoś tak..? Ile już przeczytałaś..?
OdpowiedzUsuńCzytam, czytam :) I jakoś idzie do góry stos ;) Ostatni post z tej serii tutaj: http://womancosmeticsreccomending.blogspot.com/2014/07/przeczytaj-tyle-ile-masz-wzrostu.html :)
Usuńbrzoskiwnia i nektarynka mnie kusi, co do działania to dobrze że nie wysuszają a jeśli chodzi o pielęgnację to nie spodziewałam się cudu ale i nie jest aż tak źle
OdpowiedzUsuńTen brzoskwiniowo-nektarynkowy mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze produktów tej marki, choć przyznam, że teraz wszędzie jej pełno :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka próbek tego o zapachu kwiatu pomarańczy i też mnie nie zachwycił :/ Może na wanilię kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńmam Kwiat Pomarańczy, też uważam, że to przecietniak, nie wyróżniający się na tle innych
OdpowiedzUsuńNie znam tych dwóch innych zapachów. Jeśli jednak chodzi o ten kwiat pomarańczy to wyczuwam w nim dokładnie to samo... po prostu mydło.. za to zapachem nadrabia balsam :) pachnie rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńCo do kwiatu pomarańczy mam podobne zdanie, ale bardziej ciekawi mnie zapach brzoskwinia i nektarynka :) Myślę, ze bardziej by mi przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńMoim ulubieńcem jest zielony, limonką pachnie ;)
OdpowiedzUsuńCzytam o nich średnie recenzje:) a kwiat pomarańczy nie zdobywa swoich fanów.
OdpowiedzUsuńBrzoskwinia i nektarynka to połączenie w sam raz dla mnie.
OdpowiedzUsuńDużo dobrego o nich czytam na ten brzoskwiniowy chętnie się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMam kwiat pomarańczy i ja go używam, jak i mój mąż :) Uniwersalny zapach.
OdpowiedzUsuńMam wersję kwiat pomarańczy - bardzo fajny żel ;D
OdpowiedzUsuńBrzoskwinia i nektarynka to najładniejszy zapach z tych żeli z dostępnych u nas w Polsce, przynajmniej mi się podoba najbardziej :) Ten z paczki ambasadorskiej też mnie nie porwał...
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam tych żelków, ale już je widziałam w swoim Rossmannie :)
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się kampania reklamowa tych produktów. Z uwagi na nią na pewno je wypróbuję.
OdpowiedzUsuńw pierwszej kolejności zaopatrzę się w mleczko vaniliowe - myślę że mój nos może je pokochać ;)
OdpowiedzUsuńJuż widzę, że byłyby to zapachy dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych żeli, ale wąchałam kwiat pomarańczy i zapach nie przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńTak myślałam, że taki zwykłe żele, ale ostatnio dużo jest szumu wokół nich :)
OdpowiedzUsuńJa lubię ten o zapachu kwiatu pomarańczy, a innych nie wąchałam.
OdpowiedzUsuńTak myślałam żeby go wypróbować, ale nie mogę się zdecydować którą wersję zapachową:
OdpowiedzUsuńZwyklaczki powiadasz ? ... ale i tak mnie kuszą :D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :))
Kuszą mnie cały czas jak wchodzę do Rossmanna, ale mam jeszcze zapasy innych żeli:)
OdpowiedzUsuń