PUREDERM Botanical Choice, Złuszczająca maska do stóp


Witajcie Kochani :)

Ok. 2-3 tygodni temu, w Biedronce, pojawiła się w sprzedaży Złuszczająca maska do stóp w postaci specjalnych skarpet marki Purederm. Oczywiście musiałam ją kupić, ponieważ te skarpety chodziły za mną od dawna ... 




Od Producenta:

Purederm Botanical Choice złuszczająca maska do stóp jest regenerującą oraz złuszczającą maską przeznaczoną do pielęgnacji stóp w postaci specjalnych skarpet. Usuwa wszelkie zrogowacenia w krótkim czasie oraz wyraźnie wygładza stopy w przeciągu 2 tygodni. Papaja, cytryna, jabłko, pomarańcza i inne naturalne ekstrakty roślinne usuwają odciski oraz zrogowacenia, a ekstrakt z rumianku koi świeżo złuszczoną i odnowioną skórę. 



Skład: Alcohol, Water, Propylene Glycol, Lactic Acid, Isopropyl Alcohol, Urea, Glycolic Acid, Betaine, Anthemis Nobilis Flower Extract, Citrus Medica Limonum (Lemon) Fruit Extract, Carica Papaya (Papaya) Fruit Extract, Pyrus Malus (Apple) Fruit Extract, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract, Triclosan, Salicylic Acid, Menthol, PEG- Hydrogenated Castor Oil, Disodium EDTA, Fragrance (Parfum).

Moja opinia:

1 parę skarpetek otrzymujemy w śliskiej, foliowej saszetce. Design opakowania przyjemny, chociaż, według mnie, niezbyt rzucający się w oczy. Na opakowaniu umieszczono opis produktu, sposób użycia, skład, informację o dacie przydatności do użytku.



Skarpety wykonane są z przezroczystej folii w zielone stópki. W środku tej folii jest jeszcze taka jakby biała siateczka nasączona specjalnym płynem o ostrym, nieprzyjemnym zapachu, który powoduje właśnie złuszczanie martwego naskórka. 



Skarpetki pasują na stopy poniżej rozmiaru 42. Ja mam małe stopy w rozmiarze 35/36, a więc musiałam na te foliowe skarpetki nałożyć zwykłe, bo inaczej szybko bym je zgubiła z nóg. 


Zanim nałożymy skarpety na stopy, musimy je rozciąć nożyczkami u góry. Potem na umyte i osuszone stopy zakładamy skarpety. Producent informuje, aby po 60-90 minutach zdjąć maskę ze stóp, dokładnie je opłukać i wysuszyć. Ja maskę na stopach trzymałam prawie 2 godziny.



Warto pamiętać, aby nie zakładać maski na stopy, jeśli znajdują się na nich jakieś zadrapania, obtarcia, ranki. W składzie tego płynu, który znajduje się w skarpetach, jest sporo alkoholu, który wywołuje wówczas pieczenie. Ja miałam takie małe zadrapanie i troszkę mnie piekło.

I najważniejsze DZIAŁANIE. Przez pierwsze 2 dni nie działo się nic ze skórą na stopach. 3 dnie od wykonania zabiegu, skóra zaczęła się mocno przesuszać i powoli złuszczać głównie na palcach stóp. W następnych dniach skóra schodziła płatami. Najpóźniej zaczęła się złuszczać na piętach. Cały proces złuszczania trwał ok. 1,5 tygodnia. Po tym czasie, martwy naskórek zniknął z moich stóp całkowicie.



Za tę maskę zapłaciła 13,99 zł w Biedronce. Myślę, że jeszcze nieraz po nią sięgnę :)

Kto z Was skusił się jeszcze na te skarpetki? Jak się u Was sprawdziły? :)


  

22 komentarze:

  1. Właśnie wczoraj założyłam sobie te skarpetki i czekam na efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O! Takie cudo by mi się przydało ;-)
    Pozdrawiam ;*

    Miśka

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj zdecydowanie nie sprawdziła się u mnie... tak mi przesuszyła stopy że papier ścierny przy tym to był pikuś... jestem teraz po kuracji innej maski i zupełnie inny efekt. Podejrzewam, że skład tej maski a bardziej alkohol, który jest na pierwszym miejscu spowodował na moich stopach takie przesuszenie..

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też niecierpliwe czekam na efekty ;) Skarpetki użyte 2 dni temu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam je, ale jeszcze nie używałam.... Chyba czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ochotę wypróbować ten wynalazek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. zaskoczyło mnie ich działanie! muszę je kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana ! Powiedz mi proszę czy ty też skubałaś ciągle stopy ? :D Bo ja jak mi skóra schodziła to zdrapywałam ją i się denerwowałam :D

    OdpowiedzUsuń
  9. wyglada strasznie ale widac ze dziala

    OdpowiedzUsuń
  10. brzmi ciekawie...:) jak na nie trafię to zakupię:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tych nie miałam. Jak zobaczę to się skuszę, bo lubię tę metodę złuszczania.
    A czy nie było do kompletu takich tasiemek - naklejek, które umożliwiają idealne dopasowanie skarpety do nogi ?
    Podziwiam, że w tak ciepłe, letnie dni zrobiłaś tę kurację, bowiem efekt "zrzucania skóry" jest mało efektowny przy klapeczkach itp.

    OdpowiedzUsuń
  12. jak je znajdę to kupię i wypróbuję na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Za tę cenę, to muszę poszukać.

    OdpowiedzUsuń
  14. muszę sama wypróbować

    ps. a u mnie? GEOMETRYCZNIE I KOBIECO :)

    OdpowiedzUsuń
  15. wypróbuję te skarpetki ale dopiero jesienią bo teraz cały czas mam odkryte stopy

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę się w nią zaopatrzyć!

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie te skarpetki się nie sprawdziły. Złuszczanie było znikome. Pieniądze poszły w błoto.

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam kupić, ale stwierdziłam, że dorwę ją innym razem. Jechałam na wakacje i nie chciałam plażowiczów straszyć stópkami :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Sam się będę musiała skusić ;)

    http://sk-artist.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak wiem, mam zapłon :D
    Właśnie siedzę w tych skarpetkach i będę czekać na efekty :D
    ale fajnie się będzie łuszczyć :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fajniutko się łuszczy :D

      Lepiej późno niż wcale :D :P

      Usuń

Dziękuję za każde napisane tutaj słowo :)**

Staram się każdego z Was odwiedzać :)

Pozdrawiam