BingoSpa, Indian, Egzotyczny żel pod prysznic
Cześć Wszystkim :)
Na bohatera dzisiejszego wpisu wybrałam Egzotyczny żel pod prysznic Indian marki BingoSpa. Żele pod prysznic należą do tych produktów kosmetycznych, po które chyba sięgam najczęściej i równie często zmieniam. Przeglądając ofertę BingoSpa postanowiłam właśnie wypróbować coś, czego jeszcze nie miałam. Jeśli interesuje Was, jak spisuje się u mnie żel Indian, to zapraszam do dalszej części wpisu ...
Od Producenta:
W krystalicznym, klarownym żelu połączonych zostało wiele cudownych składników, pochodzących z subkontynentu indyjskiego, znanych ze swoich odżywczych i nawilżających właściwości: ekstrakt z bawełny, olejek makadamia, imbir i oligominerały z morskiego błota termalnego. Delikatna, pachnąca piana BingoSpa otuli Twoje ciało zmysłową pieszczotą. Twoja skóra z dnia na dzień stanie się gładsza, lśniąca i ponętna.
Moja opinia:
500 ml żelu otrzymujemy w zwykłej, plastikowej butelce, która w żaden sposób nie przyciągnęłaby mojego wzroku na sklepowej półce.
Butelka jest przezroczysta, więc możemy kontrolować zużycie żelu.
Na etykiecie zawarto króciutki opis produktu, skład, pojemność.
Butelka zamykana jest na tradycyjny klik. Zamknięcie jest solidne, otworek do wylewania żelu odpowiedniej wielkości.
Konsystencja żelu jest średnio-gęsta - zdecydowanie bliżej jej do rzadkiej. Ma bardzo ładną, żółtą barwę. Żel wraz z wodą tworzy delikatną piankę.
Liczyłam, że żel zachwyci mnie zapachem ... jednak nieco się przeliczyłam. Zapach może nie jest brzydki, ale dla mnie nieco sztuczny i mdły. Przez jakiś czas pozostaje na skórze.
Jeśli chodzi o działanie, to nie ma w nim nic nadzwyczajnego. Dobrze oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, nie podrażnia jej. Nie nawilża skóry, może nawet nieco ją wysusza.
Aktualnie w internetowym sklepie BingoSpa żel ten można kupić w cenie 7,90 zł.
Jakich żeli pod prysznic używacie najczęściej? :)
Miałam sporo żeli z Bingo i bardzo wszystkie lubiłam, szczególnie te algowe ;) Obecnie używam żeli Balea ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zapach nie jest taki jak się spodziewałaś. Myślałam, że egzotyczny będzie - taki orzeźwiający, szalony :))
OdpowiedzUsuńA miałam go brać i dobrze, że nie wzięłam :D
OdpowiedzUsuńU nich z zapachami bywa różnie :(
OdpowiedzUsuńW Yves Rocher nie zawiedziesz się na zapachu;). Wiem, bo mam;).
OdpowiedzUsuńŻele pod prysznic to mój hopelek od lat - z tej marki nie miałam nic i chyba bardzo dobrze się stało ;o)
OdpowiedzUsuńCzyli szału nie robi :) Ja to też często zmieniam i próbuję różnych żeli pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńA liczyłam na ładny zapach :(
OdpowiedzUsuńich żele średnio mi sie podobają :P
OdpowiedzUsuńmam arganowy krem pod prysznic z tej firmy
OdpowiedzUsuńLubię testować nowe żele, ostatnio również mydła do ciała. Pewnie kiedyś wypróbuję ten zapach żelu bingo.
OdpowiedzUsuńMyślę, że produkty Bingo Spa są mocno przereklamowane ;) Czytam coraz więcej niepochlebnych recenzji ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio testuję płyn do kąpieli z tej firmy i póki co jest ok :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że zapach bez szału :(
OdpowiedzUsuńbutelka przeźroczysta, ale za to jaki piękny kolor żelu <3
OdpowiedzUsuńJa aktualnie również używam żelu pod prysznic Bingo Spa, z tym że czerwonego, nie pamiętam jaka to wersja, ale przypadł mi do gustu :-)
OdpowiedzUsuń