Czytamy książki! Pola Kinski, Usteczka


Cześć Kochani!

Staram się nadrabiać zaległości w blogowaniu. Mam tyle do pokazania, że nie wiem, co najpierw Wam zaprezentować. Podsumowanie czerwca już prawie za mną. Pozostało mi jedynie przedstawić książki, które udało mi się przeczytać w maju i w czerwcu. I dzisiaj miał się pojawić ten wpis ... Jednak stwierdziłam, że najpierw opowiem o jednej z przeczytanych książek, która zasługuje na szczególną uwagę ... Jeśli jesteście ciekawi, o czym jest książka "Usteczka" napisana przez Polę Kinski, to zapraszam do lektury!



Autor: Pola Kinski
Tytuł: "Usteczka"
Ilość stron: 264
Wydawnictwo: Black Publishing
Cena: 29,90 zł ► KLIK



Myślę, że wielu z Was nazwisko Kinski obiło się o uszy i to nieraz. Ja również o nim kilka razy słyszałam, ale nigdy nie zwróciło jakoś szczególnie mojej uwagi. Do momentu jednak, gdy sięgnęłam po książkę "Usteczka", której autorką jest Pola Kinski. I tutaj pojawiło się w mojej głowie pytanie: " Kim jest autorka?". Pola Kinski to córka znanego niemieckiego aktora Klausa Kinskiego z pierwszego małżeństwa ze śpiewaczką Gislinde Kühlbeck. Urodziła się w 1950 roku i już jako dziecko występowała w teatrze i produkcjach telewizyjnych. Rodzicie Poli rozwiedli się, gdy mała miała jedynie 3 latka. Od tego czasu żyła rozdzielona między matką a ojcem. Jednak to nie rozwód rodziców był dla niej największą tragedią. Od piątego roku życia, Pola była molestowana, a potem gwałcona przez swojego ojca. Czytając tę książkę, w głowie mi się nie mieściło, jak ojciec, własnej córce, może zrobić coś takiego!!!


Klaus Kinski - źródło: http://www.moviepilot.de/


Pola z ojcem - źródło: http://www.denofgeek.us/

Książka zaczyna się dosyć spokojnie, niewinnie. Dziewczynka, mająca sześć lat, opisuje swoje codzienne życie, środowisko, w którym się obraca. Szybko pojawia się postać jej ojca, którego każą jej nazywać Babbo. Wkrótce okazuje się, że relacja ojca z dzieckiem nie należy do normalnej. Jego miłość rodzicielska (jeśli można ją tak nazwać) jest chorobliwa i obsesyjna. Polę traktuje, jak swoją własność. Ma ona robić to, co jej każe. Matka nie chroni córki ... Traktuję ją chłodno, odsuwa od siebie, oddaje w ręce ojca - pedofila. Pola, przez swojego ojca, często jest obsypywana drogimi prezentami. Dziewczynka nie ma swojego stałego miejsca zamieszkania - często podróżuje do ojca, który mówi, że za nią bardzo tęskni. 



W książce nie ma drastycznych opisów scen seksualnych. Jednak Pola wspomina, że ojciec przychodził do niej w nocy. Czytając książkę odczuwa się jej strach, ból. Dziewczynka czuje się winna, a swoją winę próbuje zmyć podczas kąpieli w wannie. 




"Później ojciec będzie się zachowywał, jakby nic się nie stało. I ja też będę musiała udawać. Przyjdzie do mnie, usiądzie na łóżku. Jego ręka powędruje pod kołdrę, do moich piersi, będzie myszkować między moimi nogami, obmacywać, dotykać palcami, wkręcać się ... I będzie wykrzywiać tę swoją gąbczastą, głupią twarz, której tak nienawidzę. Będzie mi niedobrze na dźwięk jego zbolałego jak u płaczki głosu, od dotyku jego rąk, który sprawia ból. Albo będę musiała pokazywać się nago, a on będzie się na mnie gapił tak długo, aż stanie się to nie do wytrzymania."



Książka "Usteczka" na pewno jest lekturą kontrowersyjną! Dotyczy ona osoby Kinskiego, który uważany był i pewnie nadal jest za wielkiego geniusza. Czytając, zastanawiałam się, czy nikt nie widział tej chorej relacji między ojcem a córką, jak nikt nie zwrócił uwagi na los tego biednego dziecka!

Książka należy do trudnych, nie czyta się jej łatwo. Ale warto poświęcić jej czas ...

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwie Blach Publishing!



 

11 komentarzy:

  1. Hm.. sama nie wiem co powiedzieć ....

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubie takie opowieści, niby trudne a jednak mają w sobie ogromną ilość ciekawych zdarzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Temat przykry. Bardzo. Ale dobrze, że takie coś nie staje się tabu.
    Może ta książka da odwagę innym pokrzywdzonym.
    Mimo, że w książce tyle bólu to przeczytałabym ją. Warto być świadomym tego co się ma, że mamy to szczeście, że nie nas to dotknęło.
    Ale trzeba być świadomym, że problem istnieje.:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w 100% z tym, co piszesz. W tamtych czasach zabrakło właśnie chyba odwagi niektórym ludziom i zwrócenia uwagi na tak ogromny problem, na krzywdę dziecka.

      Usuń
  5. ja to prawie w ogóle nie czytam, a jak już to coś bardzo lekkiego :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Tematyka książki przykra i ciężka... Chętnie bym jednak ją przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Ale taka literatura łapie za serce. Jestem bardzo ciekawa tej książki :)

      Usuń
  7. Na pewno nie była to lekka książka. Najważniejsze, że autorka miała odwagę opisać swoje odczucia, po takich wydarzeniach...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde napisane tutaj słowo :)**

Staram się każdego z Was odwiedzać :)

Pozdrawiam