Hejka Kochani!
W niedzielę urządziłam sobie małe SPA i m.in. na twarz nałożyłam maskę - Bio organiczny zabieg "Regulacja sebum", którą otrzymałam od BeautyFace. Jeśli jesteście zainteresowani tym, jak maska się u mnie spisała, to zapraszam do dalszej części wpisu ...
Od Producenta:
Mooya "Regulacja sebum" - dwuetapowy gotowy zabieg kosmetyczny maska + serum
WIEK SKÓRY: w każdym wieku
RODZAJ: skóra ze skłonnością do nadmiernego wydzielania serum, tłuszczenia się i zanieczyszczeń
EFEKT: zmniejsza wydzielanie serum, usuwa toksyny, reguluje skórę
MOOYA „REGULACJA SEBUM” to gotowy profesjonalny zabieg kosmetyczny regulujący procesy skórne oraz pomagający zmniejszyć wydzielanie przez gruczoły serum. Zabieg ma także działanie lekko oczyszczające oraz zmniejsza widoczność porów. Nie wysusza skóry!
DZIAŁANIE:
• Pomaga regulować procesy skórne
• Zmniejsza wydzielanie sebum i „świecenie” się skóry
• Lekko oczyszcza i tonizuje
• Zmniejsza widoczność porów skórnych
• Eliminuje zaskórniki i bruzdy
• Przyspiesza gojenie się skóry oraz silnie łagodzi
• Rozjaśnia skórę i eliminuje efekt zmęczenia
• Poprawia miękkość i gładkość
Moja opinia:
Maskę wraz z serum otrzymujemy zapakowaną w matową saszetkę, na której odnajdziemy sporo ciekawych informacji na temat zabiegu.
Maska ma formę takiego jakby materiałowego płatu, który na moją twarz jest troszkę za duży. Płat nasączony jest płynem, a więc dzięki temu w miarę przykleja się do skóry. Mimo to, mając tę maskę na twarzy nie jest się w stanie nic robić ... Najlepiej leżeć i się relaksować, bo inaczej maskę zgubimy ;) Zapach tego płynu jest przyjemny, świeży, taki lekko orzeźwiający.
Maskę należy trzymać na twarzy przez pół godziny, a więc nie jest to wcale krótko. W tym czasie oglądałam filmiki na yt ;)
Po ściągnięciu maski, wmasowałam w buźkę treściwe serum.
Jeśli chodzi o działanie, to po jednym użyciu tej maski, nie jestem w stanie powiedzieć wiele. Po jej zdjęciu zauważyłam na pewno, że skóra jest gładka, miękka w dotyku i delikatnie nawilżona. Cera zyskała na świeżości i była jakby jaśniejsza, bardziej promienna. Maska zadziałała również łagodząco na wszelkie podrażnienia po wypryskach, których ostatnio mi nie brakuje ... Co do zmniejszenia wydzielania sebum, świecenia skóry itd. nie zauważyłam nic konkretnego.
Zabieg możecie kupić na stronie BeautyFace w cenie 19,90 zł. Jest to dosyć dużo, jak na jeden raz ...
Używaliście tej maski lub innego zabiegu Mooya? Jak się u Was sprawdzały te produkty? :)
Haha :D ciekawie w niej wyglądalaś ;D no i faktycznie.. 20 zeta na jeden raz to trochę dużo, ale jeśli chce się mieć piękną twarz trzeba płacić niemałe pieniądze :c
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam tego typu maskę, ale w sumie nic konkretnego nie zauważyłam, żeby u mnie zadziałała :)
OdpowiedzUsuńNie kusi mnie ani trochę ;)
OdpowiedzUsuńMam ich maseczki ale jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam maski na tkaninie.
OdpowiedzUsuńTeż miałam podobną maseczkę i podobne wnioski
OdpowiedzUsuńJak śmiesznie wygląda, aż tam ochotę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam maski tego typu, w ogóle rzadko kiedy po nie sięgam chyba dlatego, że wymagają zaangażowania więcej czasu, a ja go po prostu mam za mało w ciągu doby ;o)
OdpowiedzUsuńNie lubię tego typu masek, bo żeby zobaczyć efekty trzeba kupić ich pewnie z pięć, a to się równa 100 zł. za tą kwotę można kupić już zestaw dobrych kosmetyków, które wystarczą na dłużej :)
OdpowiedzUsuńlubię maski o takiej formie, moja twarz nie wydziela nadmiaru sebum
OdpowiedzUsuńzmniejsza wydzielanie sebum i widoczność porów? Idealna opcja dla mnie zwłaszcza w gorące dni :)
OdpowiedzUsuńsuper recenzja, dziękuję ! :*
Takie maski są wygodne, bo można robić w zasadzie wszystko i nie spadają z ryjka ;)
OdpowiedzUsuń