Bispol, Aura Fragrances Candles, Podgrzewacze zapachowe


Cześć Kochani!

Wieczory stają się coraz chłodniejsze, za oknem widać już spadające płatki śniegu, a czas umilają mi zapachowe świece ... Już chyba od ponad roku, goszczą u mnie podgrzewacze zapachowe Aura Fragrances Candles, produkowane przez firmę Bispol. Miałam już bardzo dużo zapachów tych podgrzewaczy i większość z nich pachniała naprawdę przyjemnie. 



Podgrzewacze dostępne są w dwóch rozmiarach: standardowe, czyli te małe, okrągłe, klasyczne tealighty o średnicy 3,9 cm oraz maxi o średnicy 5,9 cm.




Czas palenia małych podgrzewaczy wynosi ok. 4 godziny, a tych maxi ok. 10 godzin. Muszę przyznać, że zarówno w przypadku małych tealightów, jak i tych maxi, czas palenia się wydłuża, co dla mnie jest dużym plusem.



Podgrzewacze wypalają się równomiernie, spalają się do końca. Wosk nie pozostaje na ściankach.

Ich cena również przyciąga. W miejscowym sklepie Vimax w Dębicy kupuję podgrzewacze w tym tradycyjnym rozmiarze, płacąc jedyne 1,99 zł za opakowanie 6 sztuk. Z tymi podgrzewaczami maxi niestety u mnie w mieście się nie spotkałam, ale sprawdzałam w sklepach internetowych i można je kupić już za ok. 5 zł/4 szt.

Aktualnie posiadam 4 wersje zapachowe tych podgrzewacze, które postaram się krótko opisać.

Cinnamon - Orange, czyli podgrzewacze o zapachu cynamonu i pomarańczy. Zapach ten jest intensywny, idealny na okres zimowo-świąteczny. Słodki, a zarazem świeży. Tworzy taki ciepły, przytulny klimat <3







Plum blossom - podgrzewacze o zapachu kwiatu śliwy. Kolejny zapach łączący słodycz z charakterystycznym zapachem kwiatów. Delikatny, przyjemny, nadający się na każdą porę roku.






Lavender, czyli po prostu podgrzewacze o zapachu lawendy. Przyznam szczerze, że za lawendą nie przepadam, jednak zapach tych podgrzewaczy nie jest zły - delikatny, kwiatowy, świeży. 






Spruce - podgrzewacze o pięknym, orzeźwiającym, niezwykle przyjemnym zapachu świerku. W tej wersji zachwyca intensywność zapachu i jego świeżość. Sprowadza do domu las <3 W połączeniu ze świąteczną choinką będzie tworzyć duet idealny <3






W domu mam sporo świeczników, latarenek, kominków, a więc takie podgrzewacze są umie obowiązkowe!






Kochani, koniecznie dajcie znać w komentarzach, czy znacie podgrzewacze firmy Bispol :)


 

15 komentarzy:

  1. Aż mi zapachniało! Buziak Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cena faktycznie zdecydowanie zacheca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja teraz codziennie zapalam świeczki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba nie znam... albo nie wiem że znam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba zacznę kupować podgrzewacze ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tej marki wgl nie znam. Na ogół decyduję się na bezzapachowe podgrzewacze, jednak muszę przyznać, że kiedyś gdy nie znałam jeszcze wosków to właśnie takie zapachowe cuda wybierałam dużo chętniej ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie znam, ale takie maluszki zazwyczaj kupuje bezzapachowe, czesto je wykorzystuje do wosków wiec nie chce zeby zapachy sie gryzly :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Patrząc na opakowania wydaje mi się, że mam ich tealighty w domu :D

    OdpowiedzUsuń
  9. ooo ja lubię takie cudeńka pachnące :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie długo poznam produkty marki Bispol, szczególnie o tej porze roku zużywam bardzo dużo, wosków, podgrzewaczy i świec

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem zadowolona z podgrzewaczy tej firmy. Recenzja posiadanych przeze mnie wersji znajduje się na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde napisane tutaj słowo :)**

Staram się każdego z Was odwiedzać :)

Pozdrawiam