Warszawa, 24 października 2015, Konferencja Meet Beauty


Cześć Kochani!

Jak już wiecie, 24 października, miałam okazję uczestniczyć w Konferencji Meet Beauty, która odbyła się w Warszawie. Była to pierwsza w Polsce konferencja dedykowana blogerom i vlogerom z kategorii uroda. Nawet nie wiecie, jak się ucieszyłam, kiedy otrzymałam e-maila z wiadomością o tym, że dostałam się na to wydarzenie. Po krótkim zastanowieniu, wstukałam w przeglądarkę stronę Polskiego Busa i czym prędzej zamówiłam bilety do stolicy ... Jeśli jesteście ciekawi moich wrażeń, mojej opinii o całym tym wydarzeniu, to zapraszam do dalszej części wpisu.




W drogę do Warszawy wyruszyłam wraz z Kornelią, Mariolą, Asią i Kasią już w piątek o 23:30. Muszę przyznać, że podróż mnie umęczyła i wysiadając o godzinie 04:45 z autokaru myślałam tylko o cieplutkim łóżku ;) Niemniej jednak wsiedliśmy w metro i dotarliśmy do centrum, by w McDonaldzie zjeść śniadanie, przebrać się i wykonać makijaż :D O godzinie 8 wyruszyłyśmy na miejsce konferencji, czyli do Babki do wynajęcia :)




Spotkanie rozpoczęło się rejestracją, która przebiegała bardzo sprawnie. Witały nas uśmiechnięte Panie wręczające identyfikatory, plan konferencji.




Oczywiście miało miejsce oficjalne powitanie, po których udawaliśmy się na wybrane warsztaty, panele, wykłady.



Ja, jako pierwsze, wybrałam warsztaty NeoNail. Początkowo, nie miałam ich w planach, ale przy wyborze paneli, zdecydowałam się właśnie na paznokciowe i muszę przyznać, że były to zdecydowanie najlepsze warsztaty na konferencji. Dowiedziałam się, jak prawidłowo, od podstaw, wykonać manicure hybrydowy. Mimo że z hybrydami znam się już od dłuższego czasu, fajnie było się przyjrzeć z bliska profesjonalnemu wykonaniu. NeoNail zaprezentowało trzy, bardzo ładne, paznokciowe stylizacje. 








Dla wszystkich uczestniczek warsztatów, NeoNail ufundowało zestaw do robienia manicure hybrydowego, który pokażę w osobnym poście. NeoNail - bardzo dziękuję!





Następnie uczestniczyłam w warsztatach Remington. Miałam nadzieję, na to, że dowiem się czegoś interesującego o pielęgnacji włosów ... Okazało się niestety, że nic z tego ... Dla mnie te pseudo "warsztaty" to była reklama wspaniałego sprzętu z linii Shine Therapy, który jest nasączony cudownymi olejkami, fantastycznie działającymi na włosy ;) Aktualnie, nie jestem w stanie w to uwierzyć, no ale chwyt marketingowy być musi ... 



Po kiepskim włosowym panelu, udałam się na warsztaty makijażowe marki Pierre Rene. I tutaj również jakoś całość wypadła bez szału. Fajnie, że był długi stół z rozłożonymi kosmetykami, lusterkami, ale minus, że nie wszyscy przy tym stole się mieścili ... Ja, niestety z racji przedłużonego panelu włosowego, dotarłam na styk i miałam do dyspozycji już tylko krzesełko z boku, a więc praktycznie nie miałam szans dotrzeć do stołu i obejrzeć produktów. Na tym panelu także brakło własnie warsztatów ... Panie szczegółowo przedstawiły ofertę Pierre Rene i zaprezentowały aktualne trendy w makijażu. Podsumowując, nieco się wynudziłam na tym panelu. 






Bardzo żałuję, że nie zdecydowałam się na udział w wykładach, gdyż podobno były lepsze :)

Meet Beauty zadbało o także brzuszki :) Tuż po przybyciu, czekały na nas drożdżówki oraz gorąca kawa, herbata. Był również obiad w postaci zimnych przekąsek, które pięknie wyglądały, ale mi nie do końca smakowały. Za to moje podniebienie pokochało słodkości <3 Można także było uraczyć się Karmi -ja zdecydowałam się na pomaranczowe i było pyszne :)






W międzyczasie można było odwiedzać stoiska firm. Ja zdecydowałam się na Pilomax i badanie skóry głowy i włosów. Miałam jeszcze ochotę na Golden Rose, ale długa kolejka oraz mało przyjemna obsługa mnie odpychały ...







Po godzinie 16 udałyśmy się z powrotem do metra, aby dotrzeć na powrotnego Polskiego Busa :) Dobrze po północy dotarła do domu zmęczona i zmarznięta.


Moje zajebiste foto :D Zmęczona, pojedzona, rozłożona na leżaczku :D

Kto z Was był na Meet Beauty? Jak wrażenia? :)


 

20 komentarzy:

  1. widzę po zdjęciach, ze było bardzo przyjemnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna impreza :) zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nic a nic po Was zmęczenia nie widać, wszystkie piękne :) Ściska mi żal, że nie mogłam jechać, niestety to był ciężki dla mnie okres, pożegnałam się z ukochanym kotkiem :( Mam nadzieję, że następny raz już nie będzie tak pechowy. :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też byłam i Cię widziałam :) Twoich przepięknych, charakterystycznych włosów nie da się nie zauważyć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba było podejść :D Bo ja wśród tych ludzi straciłam wszelka orientację :D haha :D

      Usuń
    2. Siedziałam przed Tobą na panelu makijażowym, więc możesz mnie kojarzyć, jak coś podawałam :D

      Usuń
  5. Żałuję, że nie miałam czasu, musiało być super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajne wydarzenie :)
    P.S. NOWA NAZWA BLOGA! Dawniej: www.free-to-be-myself-forever.blogspot.com, a teraz: www.iamonlyania.blogspot.com. Więcej informacji w najnowszym poście, serdecznie zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie Wam się udało to spotkanie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. jedzenie mniam mniam:D kochana wyłącz weryfikację komci:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że te "warsztaty" były promowaniem firm ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Mimo wszystko, szkoda mi, że mnie z Wami nie było :(

    OdpowiedzUsuń
  11. A my się z Pati widziałyśmy, ale nawet sobie foty nie strzeliłyśmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Musiało być fajnie :) super relacja :)

    OdpowiedzUsuń
  13. fajna relacja, musiało być ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mamy podobne odczucia co do remingtona i pierre rene, mnie kanapki też do końca nie smakowały, ale z głodu zjadłam ;) a później w powrotnym pociągu nie czułam się za dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde napisane tutaj słowo :)**

Staram się każdego z Was odwiedzać :)

Pozdrawiam