Cześć Kochani!
Od kilku dni, gości u nas zima, a dokładniej okropny mróz. Chociaż dzisiaj też pojawił się delikatny śnieżek ... Mróz najbardziej odczuwam na ustach i to właśnie o nie szczególnie muszę teraz dbać. W ich pielęgnacji pomaga mi Regenerujący balsam do ust w wersji Original marki Vaseline, o którym powiem Wam poniżej słów kilka.
20 g balsamu otrzymujemy w malutkiej, metalowej puszce, utrzymanej w kolorystyce niebiesko-białej. Lubię tego typu opakowania - są solidne i mieszczą się w każdej torebce.
Ten balsam to 100% czystej wazeliny o miękkiej i tłustej konsystencji, która bezproblemowo rozprowadza się po ustach.
Wazelinę nakładam na usta na noc oraz tuż przed wyjściem z domu, kiedy temperatura spada poniżej zera. Produkt nawilża skórę ust, zmiękcza ją, chroni przed mrozem. Regeneruje popękane usta, łagodzi te pęknięcia, likwiduje suche skórki.
Mimo że, balsam Vaseline Original przeznaczony jest typowo do ust, to ja używam go także do pielęgnacji suchej skóry m.in. na łokciach. I tutaj również spisuje się bardzo dobrze.
Balsam ten już niedługo będziecie mogli kupić w drogeriach Rossmann w cenie 9,99 zł :)
Kochani, koniecznie napiszcie, jak Wy podczas tych mrozów dbacie o usta! Ściskam cieplutko :*
Widzę po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńIdealny produkt na panującą aurę :).
OdpowiedzUsuńJa nakładam na noc zwykły krem nivea tak mi doradziła kosmetyczka i działa :)
OdpowiedzUsuńJa używam obecnie wazeliny Veseline.
OdpowiedzUsuńw takie mrozy pomadka idzie w ruch co kilka minut...
OdpowiedzUsuńja używam wazelinek floslek o ładnych zapachach owoców. taka pielęgnacja usta się u mnie dobrze sprawdza
OdpowiedzUsuńNie używam wazelin :) Uwielbiam masełka do ust :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kosmetyk w takie mroźne dni :)
OdpowiedzUsuńJa nei mogę się przekonać do kosmetyków nakładanych na usta palcem.
OdpowiedzUsuńWidziałam je w superPharm i zaciekawiły mnie te balsamy, na razie jednak mam Nivea :)
OdpowiedzUsuńJa używam obecnie Vaseline Queen Bee i jest super, ale niestety limiowana edycja :(
OdpowiedzUsuń