Cześć Kochani!
Kolejne dwa miesiące za nami i osiemnasty już projekt DENKO na moim blogu. Szok jak ten czas ucieka ... Bez zbędnego przedłużania, zapraszam Was do obejrzenia pustych już opakowań produktów, które udało mi się zużyć w ciągu stycznia i lutego.
Dla przypomnienia oznaczenia:
Kolor zielony - produkt mi odpowiada całkowicie, kupię go ponownie
Kolor pomarańczowy - mam mieszane uczucia, co do produktu; może kupię go ponownie
Kolor czerwony - produkt mi się nie spodobał, nie kupię go ponownie
Pielęgnacja włosów:
1. Head&Shoulders, 2 w 1 menthol, Szampon przeciwłupieżowy z odżywką
Szampony marki Head&Shoulders świetnie się u mnie spisują, jeśli chodzi o walkę z łupieżem, dlatego też często u mnie goszczą. Dodatkowym atutem tej wersji jest fakt, że wygładza włosy i ułatwia ich rozczesywanie. Mentol zapewnia przyjemne uczucie chłodzenia skórze głowy.
2. Pirolam, Ciclopirox Olamine, Szampon o działaniu przeciwłupieżowym
Szampon ten pozwolił mi się pozbyć łupieżu w tempie ekspresowym! Polecam!
3. Delia Cosmetics, Cameleo, Szampon keratynowy, Rekonstrukcja włosów ekstremalnie zniszczonych
Całkiem fajny szampon, który dobrze oczyszcza włosy z wszelkich zanieczyszczeń, nie plącząc ich przy tym. Po umyciu włosów tym szamponem jestem w stanie je rozczesać bez użycia odżywki.
Szczegółowa recenzja - KLIK
4. Dove, Quench Absolute, Szampon do włosów falowanych i kręconych
Szampon ten zniechęcił mnie do siebie uciążliwym opakowaniem, z którego niesamowicie trudno było wydostać produkt na zewnątrz ... Jeśli chodzi o jego działanie, to nie mam żadnych zastrzeżeń. Dobrze oczyszcza włosy z zanieczyszczeń, nie wysusza ich, nie plącze. Delikatnie wygładza i co najważniejsze - sprawia, że moje loczki zachwycają. Są ładnie podkreślone, nie wymagają użycia dodatkowych produktów do stylizacji.
Szczegółowa recenzja - KLIK
5. Dove, Quench Absolute, Odżywka do włosów falowanych i kręconych
Od pierwszego jej użycia mogłam się cieszyć pięknie podkreślonym skrętem loków i wygładzeniem włosów. Zauważyłam, że włosy stały się bardziej miękkie i przyjemne w dotyku. Zdecydowanie łatwiej było mi je po myciu rozczesać.
Szczegółowa recenzja - KLIK
6. Eveline Cosmetics, Argan + Keratin, Arganowa odżywka 8 w 1
Odżywka o przyjemnym zapachu, która na pewno ułatwiła mi rozczesywanie włosów i może nieco je nawilżyła. Poza tym, nie zauważyłam chyba, żeby coś więcej z tymi moimi włosami zrobiła.
7. Garnier, Ultra Doux, Szampon ochronny, olejek arganowy i żurawina
Szampon ten urzekł mnie cudownym zapachem, który dodatkowo przez jakiś pozostawał na włosach. Poza tym, dobrze myje włosy, nie plącze ich. Jednak nie kupię go ponownie, gdyż podrażnił mi skórę głowy i nasilił problem łupieżu.
8. Gliss Kur, Ekspresowa odżywka regeneracyjna z kompleksem keratynowym
Płynne odżywki bardzo lubię i zwykle dobrze się u mnie spisują. Z tą się wyjątkowo zaprzyjaźniłam, ponieważ nie dość, że pomagała w rozczesywaniu moich splątanych włosów, to jeszcze ujarzmiała je i nadawała blasku.
9. Bania Agafii, Szampon domowy codzienny do każdego rodzaju włosów
Mam wrażenie, że kosmetyki rosyjskie nie sprawdzają się na moich włosach. Szampon ten okazał się totalnym bublem. Miałam wrażenie, że nie oczyszczał dobrze włosów i pozostawiał je takie bardzo tępe i niemiłe w dotyku. Po umyciu włosów tym szamponem musiałam nakładać na nie spore ilości odżywki, aby jakoś wyglądały.
Pielęgnacja ciała:
10. Joanna, Kremowy żel pod prysznic Korzenne pierniczki
Szkoda, że żel ten nie jest dostępny w regularnej sprzedaży. Pachnie cudownie, a do tego dobrze oczyszcza skórę, nie wysusza jej, lekko nawilża.
Szczegółowa recenzja - KLIK
11. Naomi Campell, Queen Of Gold, Żel pod prysznic (miniaturka 50 ml)
Żel ten nie zachwycił mnie ani zapachem, ani działaniem. Mocno wysuszał skórę.
12. Bademeisterei, Ecoworld,Bath Hearts, Serduszka do kąpieli o działaniu oczyszczającym o zapachu trawy cytrynowej
Cudo, cudo, cudo do kąpieli, które pięknie pachnie, umila kąpiel, relaksuje. Więcej o serduszkach pojawi się niedługo na blogu.
13. Marion SPA, Kokosowy olejek do kąpieli
Lubię takie jednorazowe saszetki do kąpieli mieć w swoich zapasach. I ten olejek zagościł u mnie na stałe. Bardzo ładnie pachnie i nawilża skórę.
14. Kneipp, Aromatyczny płyn pielęgnujący pod prysznic, Radość życia (2 x 6 ml)
Płyn ten wlałam do wanny pod bieżącą wodę. Tym samym uzyskała sporą ilość piany <3 Na pewno atutem tego produktu jest przyjemny, orzeźwiający zapach, który przywraca energię.
15. Isana, Festa do Brasil, Żel pod prysznic
Żele pod prysznic Isany lubię za bardzo ładne zapachy i dobre oczyszczanie. Pod tym względem, Festa do Brasil mnie nie zawiódł. Małym minusikiem jest delikatne wysuszenie skóry.
16. Avon, Romantic Garden, Żel pod prysznic
Pięknie pachnący żel, który dobrze oczyszcza skórę. Podobnie, jak w przypadku Isany, zauważyłam delikatne wysuszenie skóry po jego użyciu.
17. Le Petit Olivier, Vanilla, Kremowy żel pod prysznic
Jeden z lepszych żeli, jakich do tej pory używałam. Delikatnie oczyszcza skórę, pielęgnuje ją, nawilża, a do tego przyjemnie pachnie.
18. Oriflame, Swedish SPA, Odżywczy olejek do kąpieli
Godny uwagi produkt, który umilał mi kąpieli bardzo ładnym zapachem. Świetnie nawilża skórę i co najważniejsze, jest to nawilżenie długotrwałe.
19. Balea, Melone, Żel pod prysznic
Jakiś czas temu, udało mi się dorwać żele Balea u mnie w mieście. Zdecydowałam się na melonowy zapach i był to strzał w dziesiątkę - żel pachnie bosko! Oczywiście radzi sobie z oczyszczaniem skóry i co ważne, nie zauważyłam, aby ją przesuszał.
20. Yves Rocher, Cacao & Orange, Żel pod prysznic
Lubię połączenie zapachowe pomarańczy z kakaem, jednak zapach tego żelu mnie rozczarował, gdyż wyczuwałam w nim głównie kakao, a ta pomarańcza ginęła gdzieś tam w tle ... Co do działania, to żel dobrze radzi sobie z oczyszczaniem skóry, ale niestety ją przesusza.
21. Bademeisterei, Badefeeling, Pałeczka do kąpieli truskawka z mlekiem
Kolejne cudo do kąpieli, które pokochałam. Pałeczka oczywiście smakowicie pachnie, ale dodatkowo fantastycznie nawilża skórę!
22. Avon, Chocolate & Orange, Płyn do kąpieli
Płyny do kąpieli tej marki uwielbiam i goszczą u mnie na okrągło. Jednak ta wersja zapachowa nie przypadła mi do gustu.
Pielęgnacja twarzy:
23. Dermaglin, Maseczka przeciwtrądzikowa Zielona Glinka Kambryjska
Moja cera uwielbia tę maseczkę! Po maseczkowym zabiegu moja cera odzyskuje świeżość i promienność. Skóra staje się gładka, miękka i dokładnie oczyszczona. Wszelkie podrażnienia, powstałe w wyniku krost, są złagodzone i zdecydowanie lepiej wyglądają. Maseczka również przyczynia się do zmniejszenia wydzielania sebum i matowi cerę.
Szczegółowa recenzja - KLIK
24. Under Twenty, Intense ANTI ACNE, Żel micelarny redukujący zmiany trądzikowe
Żel, przede wszystkim, bardzo dobrze oczyszcza skórę z wszelkich zanieczyszczeń, świetnie radzi sobie z usuwaniem kosmetyków do makijażu - bez problemu zmywa podkład, bronzer, róż, a także eyeliner, tusz do rzęs, cienie itd. Łagodzi także podrażnienia powstałe po krostkach oraz reguluje wydzielanie sebum. Nie mam zmian potrądzikowych, więc nie jestem w stanie stwierdzić, czy żel wpływa na ich redukcję.
Wkrótce pojawi się szczegółowa recenzja żelu na blogu.
25. Just Polska, Vital Just, Płyn do demakijażu
Jestem fanką wszelkich płynów przeznaczonych do demakijażu, ponieważ, mam wrażenie, że radzą sobie zdecydowanie lepiej niż np. mleczka. Ten płyn sprawdza się u mnie znakomicie. Dokładnie zmywa ze skóry podkład, róż, bronzer. Świetnie radzi sobie także ze zmywaniem cieni, tuszy do rzęs (nawet tych wodoodpornych), kredek do powiek, eyelinerów. Nie podrażnia skóry, oczu - nie powoduje ich pieczenia, ani łzawienia.
Szczegółowa recenzja - KLIK
Makijaż:
26. Catrice Cosmetics, All Matt Plus, Długotrwały podkład matujący
Podkład posiadałam w najjaśniejszym odcieniu - 010 Light Beige. Odcień okazał się dla mnie idealny na okres zimowy, jednak w lecie myślę, że byłby za jasny. Plusem tego podkładu jest na pewno fakt, iż ładnie stapia się ze skórą, nie smuży się, nie zmienia koloru. Dobrze kryje moje niedoskonałości i zaczerwienione miejsca. Delikatnie rozjaśnia i rozświetla cerę. Nie podkreśla suchych skórek. Podkład All Matt Plus ma być podkładem matującym, ale, według mnie, tak do końca nie jest. Zapewnia minimalny mat, ale konieczne jest użycie pudru, gdyż momentalnie skóra zaczyna się świecić.
Szczegółowa recenzja - KLIK
27. Astor, Perfect Stay 24h, Korektor pod oczy
Korektor posiadałam w najjaśniejszym odcieniu - 001 Ivory. I rzeczywiście kolor jest jasny, idealny dla bladziochów. Nie ciemnieje, ładnie stapia się ze skórą. Kryje moje niewielkie cienie pod oczami, rozjaśnia skórę, delikatnie ją wygładza. Trwały i wydajny.
Szczegółowa recenzja - KLIK
28. Donegal, Blending Sponge, Gąbka do makijażu
Pokusiłam się na to jajeczko i niestety nie spodobało mi się do końca. Gąbeczka jest dosyć twarda i mam wrażenie, ze przez to bardzo szybko się zniszczyła.
Higiena:
29. Nivea, Stress Protect, Antyperspiranty
Antyperspiranty, które spisują się znakomicie w każdej sytuacji! Zapewniają 100% ochronę i świeżość.
30. Fa, Dry Protect, Antyperspirant
Antyperspirant o przyjemnym, kwiatowym zapachu, który może w 100% nie chroni przed poceniem, ale na pewno niweluje nieprzyjemny zapach potu. Po całym dniu nadal czułam się świeżo i wyczuwałam tę jego delikatną woń.
31. Lula, Patyczki kosmetyczne
32. Cleanic, Pure & Glamour, Chusteczki odświeżające z płynem antybakteryjnym
Chusteczki ładnie pachną, są dobrze nawilżone, idealnie nadają się w czasie wyjazdów, jak i do codziennego użytku.
33. Freshmarker, Spice girl, Chusteczki odświeżające
Chusteczki o bardzo przyjemnym, świeżym zapachu, które są również dobrze nawilżone.
34. Carea, Bawełniane płatki kosmetyczne, Soft Touch
Bardzo fajne, mięciutkie płatki kosmetyczne, które nie rozwarstwiają się i nie pozostawiają włókien.
35. Lula, Płatki kosmetyczne 100% bawełny
Płatki, które bardzo polubiłam, gdyż są miękkie, delikatne - idealne do demakijażu oczu. Nie rozwarstwiają się i są tanie.
36. Neness, Perfumetka nr 078
Zapach należy do kategorii kwiatowej. Jest delikatny, świeży, przyjemny. Najmocniej wyczuwalna jest w nim magnolia i piwonia.
Pozostałe:
37. Lenor, Unstoppables Bliss, Perełki intensywnie zapachowe
Cudo do prania!!! Różowe kuleczki wsypane do bębna sprawiały, że po wyciągnięciu prania w całej łazience unosił się cudowny, słodki, niezwykle przyjemny zapach. Zapach perełek jest wyczuwalny na ubraniach przez ok. 2-3 tygodnie, a więc, jak dla mnie, rewelacja!
38. Ikea, Świeca zielone jabłuszko
Nie zachwyciła mnie. Po odpaleniu, praktycznie zapach nie był wyczuwalny.
To by było na tyle :) A jak tam Wam idzie zużywanie? :)
Denko jest ogromne :) niezły z Ciebie pogromca kosmetyków. Mnie zużywanie idzie dość wolno. :)
OdpowiedzUsuńSuper,że tak dużo produktów oznaczonych na zielono, ja wielu z nich nie znam ;)
OdpowiedzUsuńNo no no
OdpowiedzUsuńSpore denko
Żel korzenne pierniczki miałam i uwielbiałam :)
OdpowiedzUsuńWow ile produktów. Ja jestem zachwycona w odżywce z Garniera i Balea to coś co kocham piękny zapach i wydajność. Zainteresowała mnie pałeczka od kąpieli ;)
OdpowiedzUsuńsporo tego! bardzo fajne zużytki :)
OdpowiedzUsuńMatko, u mnie denko pewnie pojawiałoby się raz na rok, tak mi to wolno idzie :) perełki będę musiała sprawdzic :)
OdpowiedzUsuńMi znudziły się niestety żele z Isany.
OdpowiedzUsuńgratuluję, duże denko, czarnego Gliss Kura lubię najbardziej
OdpowiedzUsuńSwieca z ikei też miałam tą zieloną i kupiłam też pomarańczową. Zielona świetnie dawała zapach pomaranczowa nie koniecznie ;) moze zalezy od partii ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny post ;) Kilka kosmetyków używałam i zgadzam się z Twoimi spostrzeżeniami a kilka mi sie spodobało i wypróbuje ;)
gigant!
OdpowiedzUsuńNawet znam kilka produktów ;D w lutym tylko 4 produkty zużyłam.
OdpowiedzUsuńjak Ty to robisz, że az takie zużycia sa ;o
OdpowiedzUsuńSpore denko :D Moja rossmanowską gabka podobnie wygląda jak ta Twoja :d
OdpowiedzUsuńZe świec z Ikea lubię tylko kawową :)
OdpowiedzUsuńSpore denko, niektóre produkty miałam.
OdpowiedzUsuńno no, ładnie Ci poszło:)
OdpowiedzUsuńDość spore zużycie, a ja tylko waciki znam!
OdpowiedzUsuńspore denko:)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak ty to robisz, że zużywasz tyle produktów :P To się nazywa mega denko :D
OdpowiedzUsuńKochana poklikałabyś w linki ?
http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2016/03/wiosenne-stylizacje-z-romwe.html
Ultra Douxy strasznie działają na moje włosy, koszmar :( ale nivea antyperspirant bardzo lubię a ta wersja jest najlepsza ;) z ikeowych świeczek miałam poziomkową i była boska :) chyba nawet z tej samej serii co Twoja. Co do gąbeczek to przetestowałam 3 i bardzo mile się zdziwiłam że ta z Oriflame okazała się najlepsza bo najbardziej miękka i do tego wyprofilowana :) oryginału BB nie sprawdzałam
OdpowiedzUsuńWow, pokaźne zużycie :D Też lubię te płatki Carea z Biedronki :D
OdpowiedzUsuńczyt ty się wściekłaś?! ile tego jest:P
OdpowiedzUsuńsporo z tych produktów znam i sama używam :)