Cześć Kochani!
Lato szybko zbliża się ku końcowi, a ja chcę Wam przedstawić nowość marki Tisane, jaką jest balsam do ust Fresh bogaty w orzeźwiające i nawilżające składniki. Już na wstępie muszę napisać, że balsam ten skradł totalnie moje serce i obecnie się z nim nie rozstaję!
Balsam, dokładnie 4,7 g, otrzymujemy w malutkim słoiczku wykonanym z białego, nieprzezroczystego, solidnego plastiku. Opakowanie jest charakterystyczne dla produktów marki Tisane, wyróżniają je jedynie zielone napisy i wieczko w kolorze zielonym.
Na słoiczku umieszczono krótki opis produktu, datę przydatności do użytku. Słoiczek z balsamem dodatkowo jest zapakowany w kartonik, który zdążyłam wyrzucić przez zrobieniem zdjęć ...
Po odkręceniu wieczka, ukazuje się srebrna folia ochronna, dzięki której mamy pewność, że nikt wcześniej po ten produkt nie sięgał.
Balsam ze słoiczka wydostaję paluchem i nim też nanoszę go na usta. Wiem, że specjalnie higieniczne to nie jest, ale w tym przypadku zupełnie mi to nie przeszkadza.
Tisane Fresh cudownie pachnie miętą - orzeźwiającą, ale z delikatną nutką słodyczy! Po nałożeniu na usta, lekko szczypie i chłodzi - jest to uczucie niesamowicie przyjemne! Balsamik intensywnie nawilża usta, likwiduje suche skórki, łagodzi wszelkie podrażnienia. Dla mnie, jest to produkt idealny do pielęgnacji ust na lato, jednak coś czuję, że w okresie jesienno-zimowym też się z nim nie rozstanę.
Warto wspomnieć co nieco o składzie, w którym odnajdziemy: aloes, świeże olejki eteryczne z mięty, eukaliptusa i cytryny, miód, prowitaminę B5, olejek jojoba, wosk pszczeli, olejek rycynowy oraz lanolinę.
Balsam kosztuje ok. 10 zł, a więc za tak dobry produkt są to grosiki.
Kochani, a Wy znacie już nowość marki Tisane? :)
Chyba wszyscy już mieli oprócz mnie ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się być idealny na upalne dni :)
OdpowiedzUsuńświetny produkt :)
OdpowiedzUsuńLubie uczucie chłodzenia na ustach, i podoba mi się to optyczne powiększenie;)
OdpowiedzUsuńChyba się na niego skuszę ale w okresie jesienno-zimowym :)
OdpowiedzUsuńJako ogromna fanka klasycznego balsamu Tisanw oraz mięty jestem niesamowicie skuszona tą nowością! Z pewnością kupię to cudeńko! Dzięki za recenzję! :-)
OdpowiedzUsuńTeż go mam i zobaczymy jak u mnie się spisze.
OdpowiedzUsuńZnam balsamy Tisane, jednak tego jeszcze nie :D ale pewnie niedługo :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze balsamów Tisane ale dużo dobrego o nich słyszałam :)
OdpowiedzUsuńJeśli możesz, kliknij w linki w najnowszym poście, dzięki <3
nie miałam jeszcze żadnego produktu Tisane, ale kiedyś wypróbuję wszystkie hurtowo
OdpowiedzUsuńPora poznać markę :)
OdpowiedzUsuńmiałam wersję klasyczną
OdpowiedzUsuńznam tylko klasyczną wersję
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy produktów do ust tej marki :P
OdpowiedzUsuń