Cześć Kochani!
Wyjazd już za nami ... Byliśmy na Węgrzech, dokładnie w miejscowości Hajdúszoboszló. Odpoczęłam, wymoczyłam się w basenach, nabrałam nieco koloru. Na pewno pojawi się jakiś wpis ze zdjęciami. W czasie planowania wyjazdu wypatrzyłam, że w Hajdúszoboszló jest niemiecka drogeria DM. A więc musiałam tam zajrzeć i nieco oszalałam. W końcu mogłam się zaopatrzyć sama w kosmetyki marki Balea. Zapraszam do obejrzenia, co ciekawego kupiłam i o czym będziecie mogli poczytać na blogu :)
Wybrałam sobie kilka żeli pod prysznic: o zapachu mango, o zapachu limetki z miętą, o zapachu wanilii z kokosem, kremowy żel, żel z solą z Morza Martwego o zapachu trawy cytrynowej oraz żel pod prysznic Fresh Smoothie.
Pokusiłam się także na kremową piankę pod prysznic Fresh & Fruity.
Do mojego koszyka trafił płyn do kąpieli Mangomilch & Hibiskus.
Zakupiłam również mydło w płynie Papaya & Buttermilch i piankę do mycia rąk Garten Eden.
Oglądałam kosmetyki do pielęgnacji włosów i zdecydowałam się na serię do włosów farbowanych granat i jagody goji. Kupiłam szampon, odżywkę i maskę (przynajmniej tak mi się wydaje).
Nie mogłam opuścić drogerii bez pianek do golenia.
Postanowiłam także sprawdzić, jak się będą spisywać antyperspiranty marki Balea - wybrałam w sprayu i w kulce. Siostrzenicy zaś wzięłam dezodorant zapachowy.
Zaciekawiła mnie jeszcze orzeźwiająca woda w sprayu do twarzy i ciała.
Wypatrzyłam balsam do ciała w sprayu. Polubiłam tę formę balsamów i musiałam go kupić.
Do koszyka dorzuciłam jeszcze maszynki do golenia z potrójnym ostrzem, maseczkę peel-off, mydełko w kostce dla Siostry, maseczki w płacie.
Na dziale wyprzedaży wypatrzyłam chusteczki do oczyszczania twarzy z limitowanej edycji - dwa opakowania z fajnym pudełeczkiem.
Marka Ebelin skusiła mnie kolorowym jajeczkiem-gąbeczką. Siostrze kupiłam rękawiczkę do demakijażu, a sobie jeszcze chusteczki oczyszczające.
Mój Mężczyzna również zakupiłam kilka kosmetyków. Niestety pokażę Wam tylko część, która została w mojej torbie ;)
Podsumowując, byłam w raju ;D
Kochani, dajcie znać, czy coś Was szczególnie zaciekawiło i o czym chcecie poczytać w pierwszej kolejności.
ile świetnych nowości :)
OdpowiedzUsuńJa też chcę do takiego raju ....❤
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością poznam opinię o żelach, bo tych nie znam i o orzeźwiającej wodzie do twarzy i ciała. 😁
oh, jak jak Ci zazdroszczę
OdpowiedzUsuńteż mam chrapkę na markę Balea
Jeszcze nigdy nie byłam w DMie.
OdpowiedzUsuńSuper, zazdroszczę :-)
OdpowiedzUsuńwoow piękne zakupy :)
OdpowiedzUsuńŻel "wanilia i kokos" jest moją ulubioną wersją :)
OdpowiedzUsuńWidziałam zdj na insta z Węgier, ale wam dobrze. Musze kiedyś się tam wybrać, a zakupy świetne.
OdpowiedzUsuńŻele <3 Ten z miętą miałam i był świetny, a ten z kokosem kusi :D
OdpowiedzUsuńO matko, kiedy Ty to zużyjesz ? :D
OdpowiedzUsuńI to jakim raju <3
OdpowiedzUsuńIle cudowności :) zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńopakowania bardzo ładne, to i zapachy pewnie też ;)
OdpowiedzUsuńTotalne szaleństwo!
OdpowiedzUsuńrewelacyjne zakupy, mocno zaszalałaś
OdpowiedzUsuńStrasznie tego dużo ale zapewne jak bym sama była w DM to też wyszłabym z takimi zakupami :)
OdpowiedzUsuńtak- zdecydowanie byłaś w raju :)
OdpowiedzUsuńJak byłam rok temu na Węgrzech i zobaczyłam DM to mało nie płakałam, że się tam nie zatrzymamy :(