Pastelowe Love z Semilac
Cześć Kochani!
Ostatnio na blogu pojawia się sporo wpisów z manicure. Wszystko przez to, że udało mi się w końcu zapuścić paznokcie. Sezon ślubny za mną (jeśli ktoś jeszcze nie wie, gram na skrzypcach), stąd też nie muszę się tak pilnować z długością paznokci, zwłaszcza u lewej ręki. Dzisiaj zapraszam Was do obejrzenia mojego aktualnego manicure hybrydowego wykonanego przy pomocy produktów marki Semilac.
Do manicure wykorzystałam lakiery hybrydowe w pastelowych kolorach: szary nr 105 Stylish Grey oraz błękitny/baby blue nr 000 Lazure Dream. Oba lakiery bardzo ładnie kryją, gdyż wystarczy jedna warstwa, by uzyskać kolor bez prześwitów.
Kolor baby blue postanowiłam urozmaicić efektem syrenki (Indigo).
Oczywiście manicure nie może się obejść bez bazy, nałożonej na wcześniej zmatowioną blokiem polerskim i odtłuszczoną płytkę, oraz topu. Tutaj marka Semilac nie zawodzi. Produkty są bardzo dobrej jakości. Zdecydowanie przedłużają trwałość manicure, który bez problemów utrzymuje się przez co najmniej 2 tygodnie.
Od niedawna używam także płynu do przemywania Nail Cleaner, któremu nie mogę nic zarzucić. Szybko usuwa klejącą warstwę z utwardzonego lakieru hybrydowego. Przydaje się również do przemywania lampy czy buteleczek z lakierami, które nieraz podczas wykonywania manicure.
Na koniec chcę jeszcze napisać kilka słów na temat dwóch innych akcesoriów marki Semilac. Pierwszym z nich jest ręczniczek o wymiarach 30 x 50 cm w kolorze czarnym z różowym haftowanym logo Semilac. Ręczniczek jest wykonany w 100% z bawełny - miękki, puszysty, przydatny.
Jak wiadomo, ze ściąganiem hybryd jest różnie, stąd też postanowiłam kiedyś zakupić striper. Wygląda, jak piórko do gry na gitarze ;) I niestety u mnie się totalnie nie spisuje! Nie pomaga w usuwaniu lakieru, dla mnie jest chyba po prostu za miękki. Zdecydowanie wolę drewniane, skośne patyczki.
Kochani, dajcie znać, jak Wam się podoba manicure. Napiszcie też, jakich lakierów hybrydowych używacie i jakich akcesoriów. Co się u Was sprawdza, a co nie? :)
uwielbiam Semilaca :)
OdpowiedzUsuńTen szary, chcę mieć ;)
OdpowiedzUsuńMega kolorek! ;) Bardzo ładny blog, zostaję na dłużej- obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ #Smile
Nasz blog - klik
Ładny ten szary kolor :)
OdpowiedzUsuńKolor 105 - idealny na jesień, bardzo ładne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńStylizacja świetna i mój ulubiony 000. U mnie striper również się nie sprawdza.
OdpowiedzUsuńLazure Dream z syrenką wygląda cudnie <3 bo sam w sobie podoba mi się tak pół na pół :P
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki
OdpowiedzUsuńStylish Grey mam od zeszłego sezonu, uwielbiam ten kolor.
OdpowiedzUsuńNawet spoko kolor.
OdpowiedzUsuńSemilac od ponad miesiąca poszedł "na przerwę" u mnie :)
OdpowiedzUsuńTen niebieski kolorek jest na żywo o wiele ładniejszy :D .... bardzo mocno go tutaj rozjaśniłaś.
Cieszymy się, że nasze lakiery się Pani spodobały :) dziękujemy za zaufanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Online Ekspert marki Semilac
mi też striper w ogóle się nie przydał ;)
OdpowiedzUsuńśliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńświetne połącznie kolorów choć trochę zimowe ;D mam oba więc wypróbuję jak odrosną mi paznokcie po żelach ...
OdpowiedzUsuńu mnie nawet patyczek czasami się nie sprawdza, najlepsze jest metalowe dłutko tylko trzeba uważać na pazurki:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie miałam hybryd :P
OdpowiedzUsuń