Cześć Kochani!
Już kilka miesięcy temu, skusiłam się w Rossmannie na zakup palety 3 rozświetlaczy do konturowania twarzy Nobody's perfect ... but ME marki Lovely. Przyznam się, że zauroczyło mnie opakowanie tej palety i stwierdziłam, iż nie może jej zabraknąć w mojej toaletce. Jeśli jesteście zainteresowani tym, jak ten zestaw spisuje się u mnie, to zapraszam do dalszej części wpisu.
Rozświetlacze umieszczone zostały w ślicznym, papierowym opakowaniu zamykanym na magnes. Design opakowania mocno przypomina produkty marki theBalm. Jednak jakoś specjalnie mi to nie przeszkadza, a nawet bardzo mi się podoba.
Na spodzie paletki mamy rysunki pokazujące, jak tymi produktami konturować twarz. Znajdziemy tam także znaczek informujący, iż należy je zużyć w ciągu 24 miesięcy od otwarcia.
Wewnątrz palety umieszczono prostokątne, przydatne lustereczko.
Jak już wiadomo, paleta mieści 3 rozświetlacze:
- Gold Highlighter - rozświetlacz wpadający w złoto, delikatny, subtelny, idealny zarówno na co dzień, jak i na większe wyjścia. Cechuje go bardzo dobra pigmentacja. Efekt można stopniować.
- Rose Highlighter - rozświetlacz, który, według mnie, należy traktować jako róż, gdyż praktycznie nie zawiera połyskujących drobinek. Zgaszony odcień w tonacji różowo-brzoskwiniowej, naturalnie podkreśla kości policzkowe.
- Chocolate Highlighter - rozświeltacz w ciepłym odcieniu brązu połączonego ze złotem i miedzią. Kolor piękny, ale niestety u mnie nie spisuje się jako rozświetlacz. Jednak wykorzystuję go jako cień do powiek, ponieważ w makijażu oczu wygląda przepięknie! Co ważne, ten rozświetlacz zachwyca pigmentacją!
Paleta Nobody's perfect przypomina słynne Siostry z theBalm. Niestety palety The manizer Sisters nie posiadam i nie jestem w stanie Wam powiedzieć, czy Lovely dorównuje theBalm.
Podsumowując, paleta sprawdza się u mnie naprawdę fajnie. Jednak nie pokusiłabym się o konturowanie całej twarzy tymi produktami, gdyż mam wrażenie, że świeciłabym się jak choinka ;) W duecie używam złotego i różowego rozświetlacza, natomiast czekoladowy ląduje często, jak już wspomniałam, jako dodatek na powiekach. Jak dobrze pamiętam, to za paletę zapłaciłam ok. 25 zł i jak najbradziej jest ona warta tej ceny.
Kochani, znacie paletę rozświetlaczy Lovely? Jeśli tak, dajcie znać, jak się u Was spisuje :)
Jak na tę cenę to bardzo fajnie, ja mam swój ukochany rozświetlacz z Catrice, ale za jakiś czas może bym się pokusiła o tę paletę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńFajniutka,jestem jej ciekawa :-)
OdpowiedzUsuńpaleta rozświetlaczy jest bardzo ładna
OdpowiedzUsuńGenialnie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem fajnie :-)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się i to bardzo opakowanie - świetny design, ktoś musiał się napracować!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że mamy trzy różne odcienie w jednej palecie.
fajne roświetlacze ale ja ich nie używam ;p haha
OdpowiedzUsuńChętnie bym taką paletkę przytuliła :)
OdpowiedzUsuń