DENKO po raz dwudziesty szósty na moim blogu!


Cześć Kochani!

Wraz z nowym miesiącem zapraszam Was na przegląd moich zużyć z maja i czerwca. Tradycyjnie trochę się tego ubierało, więc nie przedłużając  przedstawiam DWUDZIESTE SZÓSTE DENKO!





Dla przypomnienia oznaczenia:

Kolor zielony - produkt mi odpowiada całkowicie, kupię go ponownie
Kolor pomarańczowy - mam mieszane uczucia, co do produktu; może kupię go ponownie

Kolor czerwony - produkt mi się nie spodobał, nie kupię go ponownie

Pielęgnacja włosów:

1. Pirolam, Ciclopirox Olamine, Szampon o działaniu przeciwłupieżowym

Szampon ten już po raz kolejny pojawia się w denku. Sprawdza się świetnie w walce z łupieżem. Używam go od czasu do czasu, kiedy widzę, że problem powraca. Przerzuciłam się na większą pojemność 150 ml. 



2. Vatika, Black Seed, Krem do stylizacji włosów z czarnuszką i jeżyną

Całkiem ciekawy produkt, który niestety wystarczył nie na dwa użycia ... Nakładany przed myciem, na czas ok. 20 minut, fajnie nawilża te włosy i zmiękcza, przez co podczas mycia nie plączą się tak bardzo, jak to zwykle z nimi bywa. Aplikowany z kolei po myciu, wygładza włosy i je nabłyszcza. 

Chętnie bym sięgnęła po ten produkt ponownie, ale tylko jeśli byłby dostępny w opakowaniu o większej pojemności. Stąd też zaznaczam go na pomarańczowo. 

Szczegółowa recenzja - klik



3. Regenerum, Regeneracyjny szampon do włosów


szampon, który super oczyszcza włosy, nie plącze ich, nie wysusza. Do tego mam wrażenie, że przez miesiąc czasu rzeczywiście kondycja moich włosów ulega poprawie. Co ważne, nie przesuszył również skóry głowy i tym samym nie spowodował łupieżu. Za to go pokochałam <3

Szczegółowa recenzja - klik



4. Regenerum, Regeneracyjne serum do włosów

Serum, przede wszystkim, ułatwia rozczesywanie włosów, nadaje im blasku i takiego zdrowego wyglądu. Sprawia także, że włosy lepiej się układają i nie są tak mocno napuszone. 

Szczegółowa recenzja - klik



5. Farmona, Radical, Szampon wzmacniający do włosów osłabionych i wypadających

Szampon, który pokochałam moja Mama i który postanowiłam jej podkraść. Jest delikatny dla włosów i skóry głowy, dobrze oczyszcza, pielęgnuje włosy. Co ważne w moim przypadku, nie plącze ich.



Pielęgnacja ciała/produkty do kąpieli:

6. Bielenda, Aromatherapy, Harmony, Olejek do kąpieli Mandarynka i Werbena

Olejek, wlany pod bieżącą wodę, tworzy ogromną ilość lekkiej piany, która niesamowicie przyjemnie otula ciało podczas kąpieli. Jednak głównym atutem tego olejku jest zapach - świeży, przyjemny. Kąpiel z dodatkiem tego olejku pozwala się odprężyć, zrelaksować. Poprawia nasze samopoczucie, wycisza, ułatwia zasypianie. Można go używać również jako żelu pod prysznic.



7. CD, Żel pod prysznic, Owoc Granatu

Żel o delikatnym, przyjemnym i lekko słodkim zapachu. Działanie żelu, jak najbardziej mnie zadowala. Dobrze oczyszcza skórę, delikatnie ją pielęgnuje. Nie nawilża jakoś specjalnie skóry, ale też jej nie wysusza. Nie podrażnia skóry, nie uczula.

Szczegółowa recenzja - klik



8. Fa, Fruit Me Up! Żel pod prysznic Dream Berries

Żel o bardzo przyjemnym, owocowym zapachu, który delikatnie myje skórę, a przy tym jej nie wysusza.



9. Balea, Żel pod prysznic Sól Morska i Trawa Cytrynowa

Żel idealny na lato. Jego świeży, orzeźwiający, relaksujący zapach uwielbiam! Co do działania, spisuje się w porządku - oczyszcza skórę i delikatnie ją nawilża. 



10. Fa, Kremowy żel pod prysznic Miód i Złoty Irys

Żel, którego zapach nie do końca mi odpowiada. Jest słodkawy i nieco mdły. Działaniem jednak nie zawodzi - oczyszcza, nawilża, wygładza skórę. Mojej Mamie za to się spodobał pod każdym względem.



11. Balea, Fresh Smoothie, Żel pod prysznic

Żel uwiódł mnie cudownym zapachem - owocowym, słodkim, egzotycznym i takim mega prawdziwym <3 Do tego gęsta, treściwa konsystencja, która w kontakcie z wodą tworzy delikatną, myjącą piankę. Żel świetnie oczyszcza skórę, wygładza ją, zmiękcza, a wyciąg z jagód Acai i Yuzu łagodzi wszelkie podrażnienia.



12. Luksja, Creamy, Żele pod prysznic Relaxing Lavender i Soothing Aloe Vera

Na żele natknęłam się przypadkiem w sieci sklepów Jubilatka. Skuszona promocyjną ceną 3,99 zł zakupiłam dwa. I mam do nich takie nieco mieszane uczucia. Ładnie pachną, dobrze myją skórę, ani jej nie wysuszają, ani też nie nawilżają. Ich wadą jest rzadka konsystencja, stąd też błyskawicznie się je zużywa.



13. BeBeauty, Hibiskus  i Mleczko Owsiane oraz Orchidea i Mleczko Bawełniane, Płyny do kąpieli

Płyny BeBeauty pokochałam i aktualnie w odstawkę poszły wszystkie inne. Pachną pięknie, po wlaniu do wody tworzą ogromną ilość piany. Są gęste, wydajne, a przy tym bardzo fajnie wpływają na skórę.



Pielęgnacja twarzy:

14. L’Oréal Paris, Czysta glinka, Oczyszczający żel do mycia twarzy

Z działania żelu jestem bardzo zadowolona, gdyż dogłębnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, usuwa resztki makijażu, z którymi nie poradził sobie płyn micelarny. Co istotne, matuje skórę i mam wrażenie, iż stosowany regularnie zmniejsza wydzielanie sebum. Żel jednak lekko ściąga skórę i przy częstym stosowaniu niestety może ją nieco wysuszyć, co zauważyłam już pod koniec opakowania. Niemniej jednak czuję, iż do niego wrócę.

Szczegółowa recenzja - klik



15. Marion, MULTIMASK, Oczyszczanie porów + nawilżenie, Maska glinkowa oczyszczająca + maska ultra nawilżająca

Bardzo fajne połączenie maseczek w saszetce. W jednym opakowaniu otrzymujemy maskę, która rzeczywiście ładnie oczyszcza skórę i maskę, która potem tę skórę nawilża. Jestem jak najbardziej na TAK!



16. Bielenda, Detox & Oczyszczenie, Maska metaliczna dla cery mieszanej i tłustej

Bielenda kupiła mnie tymi metalicznymi maseczkami. Ta srebrna rewelacyjnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, matuje ją usuwając nadmiar sebum, pomaga w walce z zaskórnikami i innymi niedoskonałościami.



17. Pilaten, Kolagenowe płatki pod oczy

Płatki pod oczy spisały się całkiem nieźle. Nawilżają skórę pod oczami, delikatnie ją pielęgnują. Odniosłam wrażenie, że także nieco ją rozświetlają. Znalazłam informację, iż w ich składzie umieszczono kolagen, olejek różany, aloes oraz ekstrakt z wodorostów, a więc jest naprawdę fajnie.

Szczegółowa recenzja - klik



18. Pilaten, Kolagenowa maska na usta

Maska na usta niestety już tak dobrze się nie spisała. W sumie nie spisała się wcale, gdyż po jej użyciu nie zauważyłam kompletnie nic. Czytałam, iż zadaniem tej maski jest nawilżenie i zregenerowanie skóry ust i skóry wokół ust. Niestety nie takiego nie robi. Jedynie co, to śmiesznie wygląda.

Szczegółowa recenzja - klik



19. Cettua, Nose and Face Strips, Paski oczyszczające na twarz

Paski te testowałam razem z Michałem. Niestety nie zauważyliśmy żadnych efektów podczas ich stosowania. Paski w żaden sposób nie oczyściły skóry, nie usunęły zaskórników. Dodatkowy minus dajemy im za to, że po ich ściągnięciu na skórze pozostaje klej.



20. Vianek, Normalizująca maseczka do twarzy do cery tłustej i normalnej

Kolejna maseczka marki Vianek, która mile mnie zaskoczyła. Po pierwsze - super oczyszcza cerę, po drugie - walczy z wydzielanym sebum, a po trzecie - łagodzi podrażnienia.



21. Garnier, Skin Naturals, Moisture + Freshness, Super nawilżająco-oczyszczająca maseczka do cery normalnej i mieszanej

Z działania maseczki jestem naprawdę zadowolona. Radzi sobie całkiem nieźle z usuwaniem wszelkiego rodzaju zanieczyszczeń z cery, odświeża ją, łagodzi podrażnienia. Do tego dobrze nawilża skórę. Maseczka ma formę płachty.

Szczegółowa recenzja - klik



22. Eveline Cosmetics, Płyn micelarny do oczyszczania i demakijażu oczu, twarzy i szyi 3 w 1

Płyn micelarny, który radzi sobie w porządku ze zmywaniem podkładu, różu, bronzera, cieni do powiek, ale już gorzej mu idzie z usuwanie tuszu do rzęs czy eyelinera. 



Makijaż:

23. Pierre Rene Professional, Skin Balance Cover, Podkład kryjący

Na podkłady te natrafiłam przypadkiem w drogerii Natura i okazały się strzałem w dziesiątkę. Zdecydowałam się na odcień nr 20 Champagne, który idealnie stapia się z moją cerą, nie tworząc efektu maski. Podkład ładnie kryje, matuje skórę, nie zapycha jej. Utrzymuje się cały dzień na twarzy.



24. Eveline Cosmetics, Celebrity, Eyeliner

Eyeliner w kolorze mocnej, intensywnej, głębokiej czerni. Jest to eyeliner w kałamarzu, posiadający cienki, precyzyjny pędzelek, którym łatwo narysować idealną, trwałą kreskę. Szkoda tylko, że szybko wysycha w tej buteleczce i tym mnie do siebie zniechęcił.



25. Delia Cosmetics, Free Skin, Zielony korektor do twarzy

Korektor bardzo dobrze radzi sobie z kryciem zaczerwienień, które pojawiają się na moich policzkach i nosie. Co najważniejsze, korektor nie waży się, nie tworzy skorupy, nie wchodzi w zmarszczki. Świetnie współpracuje z podkładami.

Szczegółowa recenzja - klik



26. Lovely, Fix & Matte, White Chocolate, Puder ryżowy

Puder, który należy do grona moich makijażowych ulubieńców, gdyż super matuje skórę, ale nie daje takiego suchego, pudrowego wykończenia. A do tego smakowicie pachnie :)



Pielęgnacja stóp:

27. Purederm, Złuszczająca maska do stóp

Maska w formie nasączonych skarpet, które zakładamy na godzinę na nasze stopy. W ciągu kilku dni ma się rozpocząć proces złuszczania. Miałam te skarpety w tamtym roku i spisały się świetnie. W tym zaś nie zdziałały praktycznie nic ...



Higiena:

28. Balea, Extra Dry, Antyperspirant w spray'u 

to już drugi antyperspirant marki Balea, który chroni przed poceniem i przykrym zapachem na długi czas. Przyjemnie pachnie i co ważne, nie zawiera alkoholu i tym samym nie podrażnia skóry



29. Lula, Chusteczki odświeżająca i nawilżane, różne wersje

Chusteczki Lula uwielbiam i do tej pory żaden wariant mnie nie zawiódł. Chusteczki są dobrze nasączone, mega przyjemnie pachną. Sprawdzają się do wszystkiego.







30. Travella, Chusteczki odświeżające, różne wersje

Chusteczki  dobrze nasączone, jednak nie do końca spodobały mi się ich sztuczne zapachy. 




31. Lula, Płatki kosmetyczne

Bardzo fajne, mięciutkie płatki kosmetyczne, które nie rozwarstwiają się i nie pozostawiają włókien.



32. Tami, MyCare, Bawełniane chusteczki kosmetyczne do pielęgnacji twarzy

Pokochałam te chusteczki i muszę koniecznie ruszyć moje szanowne cztery litery do Rossmanna, by ponownie je zakupić. Są miękkie, przyjemne dla skóry, idealne do demakijażu.



33. Balea, Limitowana edycja, Maszynki do golenia z trzema ostrzami

Maszynki te zakupiłam w ubiegłym roku podczas pobytu w Hajduszoboszlo na Węgrzech. Zapłaciłam za nie grosze, a spisywały się naprawdę super. 



34. Blend-a-med, Complete Plus, Pasta do zębów

Pasta o dosyć intensywnym miętowym smaku i zapachu, która dobrze czyści zęby, dba o dziąsła, nie podrażnia ich. Pozostawia świeżość w ustach.



35. Apart Natural, preBIOtic, Mydło w płynie Jedwab i Noni

Od mydła do rąk wiele nie wymagam. Ma ono, przede wszystkim, dobrze oczyszczać dłonie z wszelkich zanieczyszczeń. I mydło preBIOtic to zadanie spełnia w 100%. Delikatnie myje i pielęgnuje skórę, pozostawiając ją czystą i co ciekawe, nawilżoną. Do tego świeży, delikatnie owocowy zapach uprzyjemnia korzystanie z produktu.



Zapachy:

36. Luxure Parfumes, Sempre, Woda perfumowana

Sempre to zapach kwiatowy - delikatny, świeży, idealny na wiosenny czas. Ma jednak w sobie nutę słodyczy, która ujawnia się po kilku minutach od psiknięcia. Najmocniej wyczuwam w nim zapach lilii wodnej i kwiatu neroli, ale to może też przez to, iż te kwiaty najbardziej kojarzę. Zapach jest wyczuwalny dookoła, gdyż wiele osób pytało mi się czym tak ładnie pachnę.

Szczegółowa recenzja - klik



Pozostałe:

37. Dr. Beckmann, Precyzyjny odplamiacz Rdza i Dezodorant

Pokusiłam się na ten odplamiacz, gdyż na kilku białych bluzkach zobaczyłam delikatnie żółte plamy pod pachami. I wiecie co, odplamiacz ten zadziałał. Usunął te plamy w 100%!



Kochani, to całe moje dwumiesięczne pustaki. Dajcie znać, jak Wasze zużycia, czy coś znacie z mojego denka :)




9 komentarzy:

  1. Ale denko :o a ja myślałam że mi się udało dużo kosmetyków zużyć ;D Parę chętnie bym wypróbowała ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile tu znajomych marek i produktów :) Też sięgam po pirolam w razie łupieżu :) Mam ten sam eyeliner Eveline, jednak czeka na swoją kolej. Radical zdarzało mi się stosować ale teraz zrobiłam sobie przerwę. Widzę, że podkład pierre rene też sobie świetnie radził u Ciebie. Też go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam tylko szampon Radical, ale plątał mi włosy..

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam ten olejek z Bielendy i bardzo bo lubiłam:) taki sam eyeliner tez miałam. I mój kot naprawdę nie wie gdzie się podział :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam tylko chusteczki nawilżane Lula i pastę do zębów :D Ale nad podkładem z Pierre Rene zastanawiam się już od jakiegoś czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sporo maseczek :D Uwielbiam płatki Tami! U mnie również denko na blogu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. znów spore denko, te maski glinkowe z loreal co raz bardziej mnie interesują

    OdpowiedzUsuń
  8. sporo zużyć :) ja nie mam do tego cierpliwości ... :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z produktów Vatika ogólnie jestem zadowolona ale maski czekaja jeszcze w kolejce :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde napisane tutaj słowo :)**

Staram się każdego z Was odwiedzać :)

Pozdrawiam