Hello Slim, Good Morning & Good Night, 30-dniowy teatox


Hejka Kochani!

W czerwcowym, urodzinowym pudełku ShinyBox znalazły się dwie herbaty Hello Slim, które razem tworzą 30-dniowy teatox, czyli prostą, nieskomplikowaną, skuteczną metodę detoksu, pozwalającą oczyścić organizm z zalegających toksyn i produktów przemiany materii. Muszę przyznać, że mocno mnie te herbaty zainteresowały i zaintrygowały, stąd też postanowiłam wyrobić w sobie nawyk picia herbaty rano i wieczorem. Całkiem nieźle mi to wyszło i dzisiaj mogę podzielić się z Wami opinią i spostrzeżeniami dotyczącymi duetu Hello Slim.



Herbaty Hello Slim (pakowane po 30 sztuk) otrzymujemy w torebkach o bardzo ładnym, kolorowym designie, wyposażonych w strunowe zamknięcie. Na opakowaniach umieszczono sporo informacji w języku angielskim. Niemniej jednak pomyślano również o tych nie znających dobrze języka i zamieszczono naklejkę z informacjami na temat produktów w języku polskim.





Dodatkowo, każda z herbatek opakowana jest osobno, a więc mamy pewność, iż po otwarciu nic nam nie wywietrzeje. 


Hello Slim Good Morning to herbata mająca za zadanie pobudzić nas do działania i sprawić, byśmy mieli więcej siły i energii na cały dzień. Ma również przyspieszyć metabolizm i pohamować apetyt



W składzie herbaty Good Morning znalazły się takie składniki jak:
zielona herbata (pomaga spalić kalorie, zapewnia energię na cały dzień);
- Yerba Mate (zmniejsza apetyt, pobudza do działania);
- dzika róża (wpływa pozytywnie na trawienie);
- liść eukaliptusa (wspomaga metabolizm glukozy);
- guaranaagodzi stany zmęczenia psychicznego i fizycznego);
- dziki bez (posiada działanie antyoksydacyjne);
- korzeń cykorii (stymuluje działanie kwasów żołądkowych, wspomaga działanie wątroby).


Jak widać powyżej, skład jest całkiem niezły. I rzeczywiście, herbata Good Morning pobudza i rozbudza zwłaszcza we wczesnych godzinach porannych, kiedy to człowiek jeszcze śpi :) Smakuje dobrze, jednak mam wrażenie, że nie każdy się z nią polubi. Najmocniej, według mnie, czuć Yerbę Mate, którą samą bardzo lubię pić. 


Herbatę Good Morning parzymy przez ok. 4-5 minut w wodzie o temperaturze poniżej 100 stopni Celsjusza. Pijemy ją albo przed śniadaniem, albo w trakcie śniadania.



Hello Slim Good Night to z kolei herbata, która ma uspokoić nerwy i zapewnić spokojny sen. Jej zadaniem jest również wyeliminowanie wzdęcia i oczyszczenie organizmu ze zgromadzonych przez cały dzień toksyn.



W składzie herbaty Good Night znalazły się takie składniki jak:
- skórka pomarańczowa (relaksuje i zapewnia spokojny sen);
- hibiskus (oczyszcza organizm);
- korzeń lukrecji (wspomaga funkcje żołądka i pomaga utrzymać równowagę układu trawiennego);
- korzeń imbiru (oczyszcza z toksyn, przeciwdziała wzdęciom);
- trawa cytrynowa (działa antybakteryjnie, pozytywnie wpływa na cerę);
- mięta (wspomaga procesy trawienne oraz pomaga w odprężeniu organizmu).


Jak dla mnie, herbata Good Night cudownie wpływa na żołądek, a to zapewne za sprawą mięty, która wspomaga trawienie. Herbatka fajnie relaksuje, uspokaja po całym dniu, wycisza. 


Herbatę Good Night parzymy nieco krócej, bo przez ok. 2-3 minuty, również w wodzie poniżej 100 stopni Celsjusza. 


Pewnie wiele z Was zastanawia się, czy 30-dniowy teatox Hello Slim wpływa pozytywnie na sylwetkę i zrzucenie kilogramów. Według mnie, same herbatki dobrze wpływają na organizm i na pewno wspomagają walkę ze zbędnymi kilogramami. Niemniej jednak cudów nie zdziałają, jeśli nie dorzucimy do tego zdrowego jedzenia i ćwiczeń. 


Warto jeszcze wspomnieć, iż herbaty Hello Slim nie zawierają alergenów: glutenu, GMO, laktozy, orzechów. Są całkowicie naturalne i bezpieczne dla organizmu.

Jedynym minusem tej 30-dniowej kuracji może być dosyć wysoka cena, bo za te dwie herbaty musimy zapłacić ok. 100 zł

Kochani, część z Was także miało okazję zapoznać się z tymi herbatkami. Dajcie znać, jak tam Wasze wrażenia na ich temat :)


5 komentarzy:

  1. Mam i lubię je pić, są smaczne 😋

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm fajnie się zapowiadają ale cena spora

    OdpowiedzUsuń
  3. ta herbatka nie wpłynęła na mój metabolizm ale ze smakiem wypiłam obie wersje

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się jeszcze za nie nie zabrałam, ale muszę w końcu zacząć pić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piłam litry yerby A jakoś nigdy nie odczuwam takich skutków :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde napisane tutaj słowo :)**

Staram się każdego z Was odwiedzać :)

Pozdrawiam