Hejka Kochani!
Kolejny weekend września już za nami, a ja tymczasem zapraszam Was na recenzję maseczki oczyszczającej typu peel off - Anti-Pickel Peel Off Maske z serii Soft & Clear niemieckiej marki Balea. Maseczkę zakupiłam dokładnie rok temu, będąc na wakacjach na Węgrzech i w końcu zabrałam się za jej testowanie. Zainteresowanych zapraszam do dalszej części wpisu ...
Maseczkę (2x8 ml) umieszczono w podwójnej saszetce o ładnym, prostym designie. Znajdziemy na niej szczegółowy opis produktu w języku niemieckim, skład, datę przydatności do użytku.
Konsystencja maski jest gęsta, lepiąca, stąd też do jej aplikacji zalecam tylko i wyłącznie palce, gdyż pędzel zupełnie sobie z nią nie radzi. Maska jest w połowie czarna, w połowie przezroczysta. Dopiero podczas rozprowadzania po skórze się miesza.
Maskę nakładam oczywiście na wcześniej umytą twarz i pozostawiałam na czas ok. 15-20 minut - do momentu, gdy zauważyłam, iż sama zaczyna się od skóry odlepiać.
Maska, jeśli do końca wyschnie, ściąga się łatwo, szybko, całymi płatami. Bardzo dobrze oczyszcza cerę, usuwa zaskórniki, martwy naskórek oraz nadmiar sebum. Pozostawia skórę czystą, gładką i świeżą. W składzie maski znalazł się kwas salicylowym, węgiel oraz cynk, stąd też ta maska tak dobrze działa na wszelkiego rodzaju wypryski. Co ważne, nie podrażnia skóry, nie wysusza jej.
Nie pamiętam, ile dokładnie mnie kosztowała, ale coś ok. 3 zł. Aktualnie w internetowej drogerii DM znalazłam ją w cenie 0,75 €, czyli na dzień dzisiejszy 3,21 zł :)
Kochani, dajcie znać, czy mieliście styczność z tą maseczką :)
Obecnie używam maseczki z białą glinką.
OdpowiedzUsuńsuper, że ma tak dobre składniki oczyszczające :)
OdpowiedzUsuń