Cześć Kochani!
Za nami szarobura, deszczowa i wyjątkowo brzydka niedziela. Mimo to, udało mi się zrobić sporo zdjęć, stąd też przychodzę do Was z dwudziestym siódmym projektem DENKO na moim blogu. Jeśli ciekawi jesteście, jakie produkty zużyłam w ciągu wakacyjnych miesięcy, to zapraszam do dalszej części wpisu :)
Dla przypomnienia oznaczenia:
Kolor zielony - produkt mi odpowiada całkowicie, kupię go ponownie
Kolor pomarańczowy - mam mieszane uczucia, co do produktu; może kupię go ponownie
Kolor czerwony - produkt mi się nie spodobał, nie kupię go ponownie
Pielęgnacja włosów:
1. Pirolam, Ciclopirox Olamine, Szampon o działaniu przeciwłupieżowym
Szampon ten już po raz kolejny pojawia się w denku. Sprawdza się świetnie w walce z łupieżem. Używam go od czasu do czasu, kiedy widzę, że problem powraca. Przerzuciłam się na większą pojemność 150 ml.
2. Schwarzkopf, Gliss Kur Fiber Therapy, Regeneracja w Olejku
Eliksir w olejku, stworzony do włosów przeciążonych przez zabiegi koloryzacyjne i stylizacyjne, który znalazłam w jednym z pudełek ShinyBox. Jest to fantastyczna odżywka w sprayu, która nawilża moje włosy, zdecydowanie ułatwia ich rozczesywanie, nabłyszcza je, a stosowana regularnie poprawia ich ogólny stan.
3. Cosnature, Naturalna regenerująca maska do włosów z awokado i migdałami
Kończę właśnie zużywać drugie opakowanie tej maski, jednak mnie jakoś specjalnie nie zachwyciła. Ani tych moich włosów nie nawilża, ani nie ułatwia rozczesywania. Mam jakieś takie dziwne wrażenie, że moje włosy po użyciu tej maski są tępe i niemiłe w dotyku.
4. Organic Shop, Organic Jojoba & Orchid, Przywracający blask szampon do włosów farbowanych
5. Organic Shop, Organic Jojoba & Orchid, Przywracająca blask odżywka do włosów
Na ten duet do pielęgnacji włosów natrafiłam w aptece Dbam o Zdrowie w Dębicy. Za szampon i odżywkę zapłaciłam coś ok. 16 zł, a więc po 8 zł za sztukę. I przyznam szczerze, że produkty te okazały się miłym zaskoczeniem. Szampon gęsty, dobrze się pieniący ładnie oczyszcza włosy, nie plącze ich, nie matowi. Odżywka zaś nawilża je i ułatwia rozczesywanie. Co ważne, produkty te nie zawierają SLS, parabenów i silikonów.
6. Schwarzkopf, Suchy szampon Got2b
Jest to chyba najlepszy suchy szampon, jakie do tej pory miałam okazję używać. Najważniejsze, że nie bieli włosów, pięknie i orzeźwiająco pachnie, a przy tym rzeczywiście te włosy odświeża.
Pielęgnacja ciała/produkty do kąpieli:
7. Ombia, Kremowy żel pod prysznic Kwiat Pomarańczy & Masło Shea
Żel zakupiony jeszcze w ubiegłym roku na Węgrzech o niesamowicie przyjemnym, świeżym zapachu. Gęsty, wydajny, dobrze się pieni. Do tego całkiem nieźle radzi sobie z oczyszczaniem skóry i przy tym jej nie wysusza.
8. CD, Żel pod prysznic Owoc Granatu
Żel o delikatnym, przyjemnym i lekko słodkim zapachu. Działanie żelu, jak najbardziej mnie zadowala. Dobrze oczyszcza skórę, delikatnie ją pielęgnuje. Nie nawilża jakoś specjalnie skóry, ale też jej nie wysusza. Nie podrażnia skóry, nie uczula.
Szczegółowa recenzja - klik
9. Barwa, Hipoalergiczny żel pod prysznic z ekstraktem ze słonecznika
Żel bardzo dobrze oczyszcza skórę z wszelkich zanieczyszczeń. Nie podrażnia, nie uczula, a delikatnie pielęgnuje. Zauważyłam również, że nie wysusza tej skóry, a nawet ją nawilżają.
Szczegółowa recenzja - klik
10. Isana, Limitowana Edycja, Żel pod prysznic Kuba
11. Isana, Limitowana Edycja, Żel pod prysznic Tahiti
Żele, które zachwyciły mnie zapachami!!! Kuba pachnie świeżo, orzeźwiająco, energetyzująco. Zdecydowanie pobudza i przywraca chęć do dalszego działania po męczącym dniu. Tahiti to natomiast zapach słodki, spokojny, idealny do rozmyślań i marzeń. Jest ciepły i taki otulający <3 Co do działania, to są to takie typowe żele. Dobrze oczyszczają skórę z wszelkich zanieczyszczeń, nie podrażniają jej, może jedynie delikatnie wysuszają.
Szczegółowa recenzja - klik
12. Kneipp, Tajemnica Piękna, Olejek do kąpieli
Olejki do kąpieli bardzo lubię, stąd też z tym szybko się zaprzyjaźniłam. Ta maleńka buteleczka wystarczyła mi na dwie kąpiele i okazało się, że olejek jest całkiem fajnym umilaczem kąpieli. Przede wszystkim, super nawilża skórę, a przy tym bardzo przyjemnie pachnie.
13. BioOleo Cosmetics, Sól do kąpieli Złoto Egiptu
Gruboziarnista sól, o której działaniu po jednym razie w sumie niewiele mogę powiedzieć. Chyba jedynie to, że dosyć szybko rozpuszcza się w ciepłej wodzie, ładnie pachnie, nie uczula. Mam jednak ochotę na bliższe z nią poznanie.
Pielęgnacja twarzy:
14. Bielenda, CARBO DETOX, Oczyszczający żel węglowy do mycia twarzy
Z działania żelu jestem bardzo zadowolona. Co najważniejsze, żel świetnie oczyszcza skórę z wszelkich zanieczyszczeń oraz z nadmiaru sebum. Zaraz po umyciu skóry żelem, odnoszę wrażenie, iż w jednej chwili staje się ona nie tylko czysta, ale i gładka, i matowa. Żel w żaden sposób nie podrażnia skóry, nie wysusza. Dobrze działa także na wypryski i inne niedoskonałości - przyspiesza gojenie, łagodzi podrażnienia.
Szczegółowa recenzja - klik
Aktualnie to mój nr 1 pośród maseczek oczyszczających. maska nie tylko świetnie oczyszcza cerę, ale także usuwa nadmiar sebum, matuje, zapobiega powstawaniu "nieprzyjaciół".
16. Tołpa: dermo face, hydrativ, 2-etapowy zabieg oczyszczająco-kojący
Zabieg składa się z maski-peelingu hydroenzymatycznego oraz z maski-kompresu. Peeling oczyszcza skórę, usuwa martwy naskórek, przygotowuje skórę na kolejny etap zabiegu. Maska-kompres zaś nawilża skórę, koi ją, łagodzi wszelkie podrażnienia.
17. Tołpa: dermo face, physio, Płyn micelarny w chusteczce do oczyszczania twarzy i oczu
Chusteczkę tę testowałam na wyjeździe i nic o niej złego nie mogę powiedzieć, gdyż się sprawdziła. Poradziła sobie w miarę dobrze z demakijażem. Może nieco bardziej natrudziłam się przy usuwaniu eyeliner i maskary, ale koniec końców dała radę. Niemniej jednak cena 2,99 zł za chusteczkę na raz to zdecydowanie za dużo, stąd też więcej po nią nie sięgnę.
18. Cosnature, Naturalna multi-odżywcza maska do twarzy z rokitnikiem
Maska zadowoliła mnie działaniem. Przeznaczona do skóry suchej, zmęczonej nieźle sprawdziła się na mojej mieszanej, na której ostatnio pojawiło się sporo suchych miejsc. Przede wszystkim, zapewnia skórze odpowiednie nawilżenie, zmiękcza i wygładza buźkę. Co ważne, nie wywołała żadnego uczucia pieczenia, swędzenia.
Szczegółowa recenzja - klik
19. Bielenda, Matt Booster Jelly Mask, Żelowa maseczka normalizująco-matująca
Kolejna bardzo fajna maseczka firmy Bielenda, która sprawdziła się u mnie super. Oczyszcza, matuje, usuwa nadmiar sebum, a także wygładza skórę i nadaje jej blasku.
20. Lula Beauty, Nasączane płatki do demakijażu z witaminą E i wyciągiem z aloesu i marchwi
Płatki spisują się świetnie! Wystarczy spryskać płatek wodą i można brać się za demakijaż. Radzą sobie z usuwaniem całego makijażu - łącznie z tuszem i eyelinerem. Odnoszę jedynie wrażenie, że te z wyciągiem z olejku arganowego zmywają ten makijaż szybciej.
Szczegółowa recenzja - klik
Makijaż:
21. Rimmel, Scandaleyes, Micro Precision, Eyeliner
Rimmel Scandaleyes to eyeliner w formie pisaka ze spiczastą końcówkę, pozwalającą namalować cienkie i precyzyjne kreski. Szybko jednak ta końcówka uległa zniszczeniu i potem ciężko się nią malowało. Kolor głębokiej czerni to na pewno zaleta tego produktu. Eyeliner dosyć ładnie trzyma się na powiekach, jednak w czasie upałów całego dnia nie przetrwał - uległ rozmazaniu. Według mnie, nie jest to produkt wodoodporny. Mam wobec niego dosyć mieszane uczucia.
Pielęgnacja stóp:
22. SHEFOOT Laboratories, Sól do kąpieli stóp
Sól w postaci bardzo drobnych kryształków, które szybko rozpuszczają się w ciepłej wodzie. Pachnie intensywnie, świeżo, przyjemnie. Kilkunastominutowa kąpiel z dodatkiem soli, przede wszystkim, zmiękcza stwardniały naskórek i wraz z naturalnym peelingiem również marki SHEFOOT pomaga go usunąć. Wykazuje także działanie odświeżające i odprężające na stopy. Jestem z niej niesamowicie zadowolona. Po takiej kąpieli i użyciu peelingu skóra moich stóp jest gładka i co ważne, mięciutka. Zakupiłam sobie ostatnio kolejne opakowania tej soli :)
Szczegółowa recenzja - klik
Pielęgnacja dłoni:
23. CleanHands, Antybakteryjne mydło do rąk Zielone Jabłko
Do tej pory miałam jedynie styczność z żelami antybakteryjnymi do rąk marki CleanHands. Tak więc ucieszyłam się bardzo, że znalazłam mydło w jednym z pudełek Programu Nowości Rossmanna. Mydło CleanHands świetnie oczyszcza dłonie z wszelkich zabrudzeń i bakterii. Nie podrażnia i nie wysusza skóry. Nieźle radzi sobie także z myciem pędzli! Ma przyjemny, delikatny, jabłkowy zapach. Po kontakcie z wodą tworzy lekką piankę.
24. INDIGO HOME SPA, Krem do rąk Seventh Heaven - próbka
Krem, który totalnie zachwyca zapachem!!! Do tego całkiem nieźle nawilża i wygładza skórę dłoni. Mam ochotę na więcej!!!
Higiena:
23. Nivea, Antyperspirant Powder Touch
Antyperspiranty marki Nivea często u mnie goszczą, stąd też pokusiłam się w Rossmannie na kolejny. Jednak ten niestety się u mnie nie sprawdził, a to głównie przez to wysychając tworzy na skórze taki jakby biały proszek, który brudzi ubrania. Ochronę przed poceniem i przykrym zapachem daje, ale to mi nie wystarcza.
24. Cien, Maxi Cotton Wool Pads, Bawełniane płatki kosmetyczne
Miękkie, duże płatki kosmetyczne, które byłyby w porządku, gdyby nie fakt, że ulegają rozwarstwieniu ...
25. Lula, Chusteczki nawilżane z dodatkiem aloesu
Chusteczki Lula uwielbiam i do tej pory żaden wariant mnie nie zawiódł. Chusteczki są dobrze nasączone, mega przyjemnie pachną. Sprawdzają się do wszystkiego.
26. Beauty & Care, Chusteczki nawilżane Sensitive
Kolejne chusteczki, które od niedawna pojawiły się w miejscowym sklepie Vimax w Dębicy, w którym bardzo często robię zakupy. Również nie mam im nic do zarzucenia. Są dobrze nawilżone, ładnie pachną.
27. Travella Baby, Chusteczki nawilżane dla dzieci i niemowląt
Chusteczki te zakupiłam sobie do pracy, gdyż tam także z tego typu chusteczek korzystam. Niestety te już mi się nie do końca spodobały. Są mocno nasączone, ale czymś tłustym, stąd trzeba uważać by np. nie pobrudzić sobie ubrania.
28. Discreet, DEO waterlily, Wkładki higieniczne
Wkładki Discreet należą do jednych z moich ulubionych. Są cienkie, a mimo to dobrze wchłaniają. Świetnie trzymają się bielizny. Mają bardzo przyjemny zapach. Dodatkowo pasują do każdego rodzaju bielizny.
29. Ginger Organic, Podpaski na dzień
Zaraz pewnie pojawią się komentarze hejtujące fakt, iż piszę o podpaskach. Jednak, według mnie, warto dzielić się opiniami i na temat tego typu produktów, zwłaszcza jeśli są wyjątkowe na tle innych. Muszę przyznać, iż podpaski Ginger Organic mocno mnie zaintrygowały. A wszystko przez to, iż są wykonane ze 100% bawełny organicznej, bez żadnych sztucznych dodatków. Podpaski są cienkie, miękkie, ale rozmiarowo, jak dla mnie, minimalnie za długie. Pokryte zostały powłoką ze skrobi kukurydzianej. Dobrze wchłaniają, nie przeciekają, nie przyklejają się do skóry. Zapewniają odpowiedni komfort w te trudne dni. Szkoda tylko, że kiepsko trzymają się bielizny. Kosztują sporo, bo w drogeriach Rossmann 24,99 zł. Stąd też jakoś tak sama nie wiem, czy jeszcze się na nie skuszę.
Kochani, to by był na tyle moich wakacyjnych zużyć. Dajcie znać, czy coś Was zainteresowało :)
Fajne denko :)
OdpowiedzUsuńSpore denko.
OdpowiedzUsuńW masce Cosnature najbardziej drażnił mnie zapach
OdpowiedzUsuńa ja kocham tą maskę z Cosnature, ale ja zawsze kładę na koniec serum silikonowe :)
OdpowiedzUsuńWow, ale tego dużo :D Te żele z Isany mają cudowne zapachy ;)
OdpowiedzUsuń'czarna' Bielenda mnie kusi ❤
OdpowiedzUsuńsporo denkujesz i jesteś w tym regularna, brawo :)
OdpowiedzUsuńDuża ilość produktów :) Sama znam tylko żel Isany z kokosem i liczi. Aktualnie go używam i bardzo się z nim polubiłam.
OdpowiedzUsuńTahiti Isana ma świetny zapach :)
OdpowiedzUsuń