INDIGO, Pop Sugar, Balsam do ciała


Hejka Kochani!

Balsamy do ciała nie należą do moich ulubionych kategorii kosmetyków. Niemniej jednak w okresie zimowym staram się ich regularnie używać, gdyż po prostu moja skóra tego potrzebuje. Jakiś czas temu wydobyłam ze swoich zapasów balsam do ciała Pop Sugar marki INDIGO, który uwiódł mnie swoim zapachem <3 



Marka INDIGO kojarzy mi się głównie z wszelkimi produktami do paznokci, stąd jakoś tak nie korciło mnie chyba do testów tego balsamu. Stwierdziłam chyba, że mają świetne lakiery, ale z balsamem może być różnie ... Jak miło, że się myliłam :)




1oo ml balsamu umieszczono w niewielkiej butelce wykonanej z solidnego, przezroczystego tworzywa, którą zdobi elegancka, minimalistyczna etykieta w kolorze złota. Na etykiecie odnajdziemy skład, pojemność, a także znaczek informujący, iż balsam należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. Buteleczkę wyposażono w pompkę dozującą, działającą sprawnie, bez zacinania się.






Konsystencja balsamu sprawia wrażenie gęstej i treściwej, ale jest przy tym jednocześnie lekka i delikatnie kremowa. Gładko sunie po skórze, szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej i lepkiej warstwy. Pachnie obłędnie <3 Pop Sugar to niesamowite połączenie słodyczy, cytrusów i kwiatów pozostaje na skórze naprawdę przez długi czas.



Balsam dobrze nawilża suchą skórę, chociaż zauważyłam, iż nie jest to nawilżenie długotrwałe, a szkoda. Po użyciu balsamu, skóra jest gładka, miękka i przyjemna w dotyku. Ale żeby była taka na dłużej, muszę go wmasowywać kilka razy dziennie. 



Balsam dostępny jest m.in. w internetowym sklepie marki INDIGO w cenie 29 zł. Jest to sporo, jak za produkt o w sumie przeciętnym działaniu. 



2 komentarze:

  1. Zapach na pewno jest piękny, ale moja skóra jest bardzo wymagająca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda elegancko. Szkoda że działanie ma przeciętne :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde napisane tutaj słowo :)**

Staram się każdego z Was odwiedzać :)

Pozdrawiam