Bielenda, CRAZY MASK, KOTEK, Oczyszczająca maska w płacie


Witajcie moi Kochani :)

Nowy tydzień rozpoczynamy od pielęgnacji cery, a dokładniej od recenzji oczyszczającej maski w płachcie z najnowszej serii Crazy Mask marki Bielenda. Maska ma śmieszny wizerunek kotka i nie mogłam się oprzeć, by jej nie zakupić :)


Marka Bielenda postawiła na design opakowania. Różowa saszetka z szarym kotkiem nie tylko prezentuje się niezwykle uroczo, ale także zawiera dokładny opis produktu, sposób użycia, skład, datę przydatności do użytku.



Maska ma formę mięciutkiego płatu, który bardzo dobrze przylega do skóry i się z niej nie zsuwa nawet podczas chodzenia i np. odkurzania ;) Płat jest mocno nasączony serum o przyjemnym zapachu, a więc maska jest idealna do domowego SPA <3


W składzie maski znalazły się m.in. takie składniki jak:
  • algi koralowe, które optymalnie nawilżają i wygładzają skórę, zapobiegając jej wiotczeniu;
  • witamina C, która wzmacnia, regeneruje i nawilża skórę, wyrównuje koloryt, zmniejsza skłonność do przebarwień, dodaje cerze blasku;
  • ekstrakt z wiśni, zawierający potas, wapń, magnez, witaminy z grupy B; regeneruje, odżywia i ujędrnia naskórek, poprawia jego koloryt, koi, łagodzi podrażnienia.

Z działania maski jestem bardzo zadowolona. Przede wszystkim, jest zauważalne nawilżenie skóry, które nie znika tuż po ściągnięciu. Skóra jest oczyszczona, miękka i przyjemna w dotyku, ukojona, wygładzona. Cera wygląda zdrowo i świeżo. Maskę testowałam po dniu warsztatów tanecznych i całonocnej imprezie, a więc naprawdę działa :)


Maseczkę zakupiłam w drogerii Sekret Urody w Dębicy w cenie ok. 8,50 zł. Dostępne są jeszcze dwie inne maseczki z tej serii: nawilżająca - mops i detoksykująca - panda :)



3 komentarze:

Dziękuję za każde napisane tutaj słowo :)**

Staram się każdego z Was odwiedzać :)

Pozdrawiam