Witajcie moi Kochani!
W ostatniej edycji pudełka Naturalnie Piękna znalazłam nawilżająco-odżywczą maseczkę koreańskiej marki Sesamis, która jest mi zupełnie nie znana. Bardzo się cieszę, iż koreańskie kosmetyki znajdują się w tego typu pudełkach i mam nadzieję, że będzie się ich pojawiało więcej. Maseczka na tyle mnie zainteresowała, iż szybko zabrałam się za jej testowanie.
Na początek, dla zainteresowanych, słów kilka o samej marce. Producentem marki Sesamis jest południowokoreańska firma Huway, która do produkcji kosmetyków wykorzystuje przede wszystkim naturalne składniki. Sesamis dokłada wszelkich starań, by stworzyć kosmetyki naturalne, godne zaufania, oparte na bezpiecznych roślinnych składnikach pochodzących z wyspy Jeju, wpisanej na listę światowego dziedzictwa naturalnego UNESCO. Góra Halla, lasy, morze, glina wulkaniczna oraz ciepły łagodny klimat stanowią harmonijną przystań idealną do ekologicznych upraw. Pozyskiwane surowce są czyste i bogate w substancje aktywne. Stworzone na ich bazie kosmetyki zapewniają liczne korzyści dla zdrowia, wyglądu i kondycji skóry.
W kosmetykach wykorzystywana jest formuła przyjazna skórze 5 x FREE:
• bez parabenów,
• bez olei mineralnych,
• bez etanolu,
• bez sztucznych barwników,
• bez glikolu propylenowego.
Maseczkę otrzymujemy zapakowaną w śliskiej, dosyć dużej saszetce w kolorze czerwono-pomarańczowym, ozdobionej czarnym koniem. Przyznam szczerze, że design opakowania mnie nie urzekł i przypuszczam, że na półce w drogerii nie zwróciłabym na nią uwagi.
Na tylnej stronie saszetki umieszczono ogrom koreańskich znaczków oraz ilustracje obrazujące sposób użycia maseczki. Dodatkowo, sklep Sachi, który jest importerem m.in. kosmetyków marki Sesamis, zamieścił naklejkę z opisem produktu i sposób użycia w języku polskim. Na opakowaniu odnajdziemy również pełen skład maseczki.
Maseczka ma postać płatu wykonanego w 100% z bawełny, stąd jest miękka, przyjazna i bezpieczna dla skóry. Dosyć dobrze przylega do skóry, jedynie nieco odlepiała się pod brodą. Według mnie, jest odpowiedniej wielkości.
Płat jest mocno nasączony serum w kolorze mlecznym o ładnym zapachu. Serum to zawiera w swoim składzie ceramidy oraz kwas hialuronowy, które mają za zadanie głęboko nawilżyć skórę, przywracając jej witalności i elastyczność. I rzeczywiście, maseczka świetnie nawilża skórę, zmiękcza ją, wygładza. Cera po ok. 20 minutach trzymania maseczki na twarzy, od razu wygląda zdecydowanie lepiej. Dodatkowo ekstrakt z aloesu i portulaki działają łagodząco, kojąc wszelkie podrażnienia i stany zapalne skóry.
Nie znałam nawet tego sklepu internetowego :) Przydałoby mi się takie odświeżenie twarzy, może skuszę się na ta maseczkę :)
OdpowiedzUsuńCena jest kusząca :) Aloes jest świetny uwielbiam go w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńInteresting product!
OdpowiedzUsuńI`m your new subscriber in Google+ and GFC
Follow back? Sunny Eri: beauty experience
uwielbiam takie maski, tez ją mam i w weekend użyję :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maski tego typu :)
OdpowiedzUsuńMaski kochamy, ale dość rzadko używamy :) Musimy jakieś zakupić na wycieczkę do Warszawy! Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji aż chce się spróbować :) Maseczki nie są moją mocną stroną, ale może w przyszłości się skuszę :) Pozdrawiam :) http://mammapchela.blox.pl/html
OdpowiedzUsuńMam obsesje na punkcie kosmetyków z aloesem , po prostu musze je mieć
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki w płachcie, są znacznie wygodniejsze
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam maseczki w płacie. Moje ulubione to te z Lomi Lomi :)
OdpowiedzUsuńKoreańskie maseczki są coraz popularniejsze. Ja nie jestem znawczynią, ale akurat takie maski bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńSuper foteczki :) świetna recenzja :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo lubię maski w płachtach, szczególnie koreańskie lub japońskie. Fajna fota w masce, bardzo pozytywna
OdpowiedzUsuńNie znałam tego sklepu.
OdpowiedzUsuń