Olivia Garden, Fingerbrush Ionic Bristles Large
Witajcie moi Kochani!
W pielęgnacji włosów ważną rolę spełniają akcesoria służące do ich rozczesywania. Słynne szczotki Tangle Teezer zadomowiły się u mnie na dobre. Spisują się rewelacyjnie i ciężko jest mi się przekonać do czegoś innego, nowego. Początkiem roku, moja Siostra pracująca na co dzień w drogerii, przekazała mi nieco informacji o szczotkach marki Olivia Garden. Przyznam szczerze, iż marka była mi zupełnie nieznana. Pomyślałam więc, że zrobię jej prezent i zamówię na testy szczotkę Fingerbrush Ionic Bristles Large.
Olivia Garden to belgijska założona w 1967 roku przez Jeana i Micheline Rennette, specjalizująca się w produkcji i sprzedaży akcesoriów fryzjerskich, których z powodzeniem można używać także w domu. Początkowo firma zajmowała się produkcją peruk i akcesoriów do przedłużania włosów. Dziś Olivia Garden znana jest jako producent najwyższej jakości szczotek i grzebieni do włosów, profesjonalnych wałków do trwałej i układania włosów, fartuchów i peleryn fryzjerskich o modnym designerskim kroju. To markowe produkty, których używają profesjonaliści na całym świecie, znane z doskonałej jakości.
Szczotka do włosów Fingerbrush Ionic Bristles Large, już na pierwszy rzut oka, mocno zaskakuje rozmiarem. Jest naprawdę duża i szeroka, a przy tym lekka. Uwagę zwraca także design szczotki. Część przeznaczona do czesania wykonana została z tworzywa w kolorze srebrnym, natomiast rączka w delikatnym, pastelowym fiolecie tworzy całość z fioletowymi kuleczkami na końcu czeszących igiełek. Szczotka jest poręczna, wygodna w użyciu. Ergonomiczna, matowa rączka sprawia, że nie wyślizguje się z mokrych dłoni.
Powierzchnia czesząca składa się z 8 rzędów, a na każdy jeden rząd przypada 13-15 nylonowych, zakończonych okrągłymi kuleczkami, igiełek. Jak widzicie na zdjęciach, powierzchnia szczotki nie jest w pełni zabudowana. To sprawia, że szczotka zdecydowanie szybciej schnie po czesaniu mokrych włosów oraz po myciu. Dodatkowo szpary między rzędami przyczyniają się do szybszego odparowywania pary z włosów podczas suszenia suszarką. Dzięki nim szczotkę również łatwiej wyczyścić.
Powierzchni czesząca szczotki została tak wyprofilowana, by przylegać do skóry głowy, stąd w połączeniu z kuleczkami na igiełkach szczotka idealnie nadaj się do masażu.
Jak już wspomniałam na wstępie, szczotkę zamówiłam dla Siostry, która ma włosy proste, gładkie, średniej długości. I u niej zdała ona test w 100%. Bez problemu rozczesuje włosy zarówno na sucho, jak i na mokro. Jest to proces szybki, przyjemny, bez bólu ;) Szczota wyposażona została w unikalną technologię Antistatic-Ion-Technology, która sprawia, iż włosy nie elektryzują się podczas czesania. Są tym samym chronione przed szkodliwym szarpaniem i ciągnięciem. Łuski włosów pozostają zamknięte i wygładzone. Zachowują także właściwy poziom nawilżenia. Po czesaniu włosy są miękkie w dotyku, ale nie napuszone.
Nie mogłam odmówić sobie przyjemności przetestowania szczotki i postanowiłam sprawdzić, czy poradzi sobie z włosami suchymi, skłonnymi do plątania i puszenia. I niestety nie zaprzyjaźniłam się z nią. Igiełki dosłownie wplątują się w moje pokręcone włosy tak, że nie mogę szczotką ruszyć ani w dół, ani w górę.
Podsumowując, szczotka Fingerbrush Ionic Bristles Large jest hitem do włosów prostych i gładkich! Dostępna w trzech rozmiarach, a więc każdy znajdzie coś dla siebie. Zamówiłam ją w internetowej drogerii/perfumerii iperfumy.pl by Notino w cenie ok. 40 zł.
Wow, wygląda kosmicznie,ale mnie bardzo zainteresowałaś,bo moje włosy są bardzo wymagające.
OdpowiedzUsuńO ciekawe :D Może wypróbuje czegoś nowego
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie:) Ja jednak nie lubię dużych szczotek.
OdpowiedzUsuńJa mam grzebień iht9 i jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę takie urządzenia. Wyglądają bardzo oryginalnie.
OdpowiedzUsuńNie znałyśmy wcześniej tych produktów 😮 super się prezentują!
OdpowiedzUsuń