Zestaw Aqua Thermal Terra z wodą termalną z Uzdrowiska Cieplice


Witajcie Kochani!


Jak wiecie, uwielbiam testować nowości! Kiedy tylko nadarzyła się okazja poznać kosmetyki zupełnie nieznanej mi wcześniej marki TERRA, nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności. W moje ręce trafił zestaw kosmetyków do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów Aqua Thermal Terraw składzie których znalazła się m.in. woda termalna z Uzdrowiska Cieplice – najstarszego uzdrowiska w Polsce, któremu właśnie sławę przynoszą lecznicze wody termalne wydobywane z głębokości ponad 2000 metrów. Jeżeli ciekawi jesteście, jakie kosmetyki kryje Zestaw Aqua Thermal Terra i przede wszystkim, jak się one u mnie sprawdzają, zapraszam Was do dalszej części wpisu.


Na zestaw Aqua Thermal Terra składa się 5 kosmetyków:

• płyn do demakijażu,

• krem do twarzy,

• mydło do rąk,

• balsam do ciała,

• szampon do włosów.


Wszystkie kosmetyki łączy bardzo ładny design opakowań oraz przyjemny, słodki, owocowy zapach. Pięknie połyskujące etykiety, utrzymane w biało-niebieskiej kolorystyce, nawiązują do głównego składnika kosmetyków, którym jest woda termalna. Na opakowaniach znajdziemy krótkie opisy produktów, ich składy oraz daty przydatności do użytku.


PŁYN DO DEMAKIJAŻU otrzymujemy w butelce wykonanej z solidnego tworzywa o pojemności 200 ml. W jego składzie, poza wodą termalną z Uzdrowiska Cieplice, znalazły się takie składniki jak: ekstrakt z jarzębiny, ekstrakt z kwiatów wrzosu, ekstrakt z sosny, d-pantenol.


Płyn bardzo dobrze radzi sobie ze zmywaniem makijażu zarówno twarzy, jak i oczu. Oczyszcza skórę także z pozostałych zanieczyszczeń i nadmiaru sebum. Co ważne, płyn nie podrażnia skóry, nie powoduje pieczenia i łzawienia oczu. Nie zostawia na skórze lepiej warstwy, a nawet daje takie fajne uczucie komfortu na twarzy. Po jego użyciu, skóra jest mięciutka, przyjemna w dotyku i jakby delikatnie nawilżona.


KREM DO TWARZY umieszczono w zakręcanym słoiczku o pojemności 50 ml. Jego lekka, a zarazem bogata konsystencja zawiera nie tylko wodę termalną z Uzdrowiska Cieplice, ale także ekstrakt z jarzębiny, ekstrakt z kwiatów wrzosu, ekstrakt z sosny, masło shea, olej kokosowy, hydromanil, niskocząsteczkowy kwas hialuronowy, d-pantenol. Krem bezproblemowo rozprowadza się po skórze, szybko się wchłania, pozostawiając taką delikatną warstewkę.


Krem przeznaczony jest do pielęgnacji skóry na dzień i na noc, ale ja aplikowałam go głównie na noc, gdyż na dzień jest dla mnie odrobinę za mocno nawilżający. Dla skóry suchej będzie więc idealny i na dzień, i na noc!


Krem dogłębnie nawilża i odżywia skórę. Regularnie stosowany sprawia, że skóra staje się gładka, bardziej elastyczna.


MYDŁO DO RĄK (kostka o wadze 100 g), poza wodą termalną, kryje w sobie ekstrakt z jarzębiny, ekstrakt z kwiatów wrzosu i ekstrakt z sosny. Składniki te sprawiają, że mydło nie tylko dobrze oczyszcza skórę dłoni z zanieczyszczeń, ale także jej nie wysusza, a nawet pielęgnuje.


BALSAM DO CIAŁA to zdecydowanie ten ulubieniec, który totalnie skradł moje serducho. Otrzymujemy go w miękkiej tubie, zamykanej na tradycyjny klik, o pojemności 200 ml. W jego składzie kryją się: ekstrakt z jarzębiny, ekstrakt z kwiatów wrzosu, ekstrakt z sosny, masło shea, sok z liści aloesu. Takie połączenie składników powoduje, że balsam dogłębnie nawilża i natłuszcza skórę, odżywia ją, wygładza, zmiękcza! Po zimie, moja skóra długo nie mogła dojść do siebie. Była mocno przesuszona, szorstka, nieprzyjemna w dotyku i właśnie ten balsam sprawił, że jej stan się znacznie poprawił!


Balsam ma przyjemnie lekką, ale jednocześnie treściwą konsystencję, którą uwielbiam rozprowadzać po skórze. Potrzebuje kilka chwil na wchłonięcie, ale zupełnie mi to nie przeszkadza, gdyż jego działanie w 100% wynagradza mi to, że po aplikacji muszę chwilkę poczekać zanim wskoczę pod kołderkę.


SZAMPON DO WŁOSÓW, zamknięty w butelce o pojemności 200 ml, został stworzony z myślą o pielęgnacji włosów normalnych i przetłuszczających się. Jak wiecie, ja jestem posiadaczką włosów suchych, puszących się, z mocno wrażliwą skórą głowy, stąd też myślałam, że w ogóle się u mnie nie sprawdzi. Jednak mile się zaskoczyłam …


Skład szamponu zawiera wodę termalną z Uzdrowiska Cieplice, ekstrakt z jarzębiny, ekstrakt z kwiatów wrzosu, ekstrakt z sosny, betainę z buraka cukrowego, hydrolizowaną keratynę i d-pantenol.


Szampon naprawdę dobrze oczyszcza włosy, nie plącze ich, nie nawilża, ale też i nie wysusza, delikatnie zmiękcza. Co do wygładzenia … Moich odstających z każdej strony włosów nie jest w stanie wygładzić i ujarzmić, ale nie każdy ma taką bujną fryzurę, więc u większości myślę, że fajnie się sprawdzi.


Kochani, znacie kosmetyki marki Terra? Jak już wspomniałam, ja pierwszy raz miałam z nimi do czynienia i naprawdę są one godne polecenia!

1 komentarz:

Dziękuję za każde napisane tutaj słowo :)**

Staram się każdego z Was odwiedzać :)

Pozdrawiam