Witajcie :)
Już jakiś czas temu otrzymałam od Pana Leszka z firmy PureQueen Odplamiacz kieszonkowy!
Przyznam szczerze, że długo trwało testowanie tego produktu, ponieważ chciałam zobaczyć, jak się sprawdza w danym rodzajach plam :)
Od producenta:
Kieszonkowy odplamiacz firmy PureQueen usuwa plamy po kawie, herbacie, winie, soku, czekoladzie i inne świeże plamy.
Kieszonkowy odplamiacz, który pomaga w usunięciu świeżych plam po jedzeniu i piciu - gdziekolwiek jesteś. Niezastąpiony w przypadku niespodziewanego poplamienia się podczas spożywania posiłków.
Lekki, mały i podręczny zawsze powinien znajdować się w Twojej torebce.
Użycie kieszonkowego odplamiacza jest bardzo proste i trwa kilka sekund, aby użyć odplamiacza:
1. Usuń nadmiar plamy poprzez wytarcie jej papierowym ręcznikiem lub wilgotną ściereczką
2. Nanieś płyn bezpośrednio na plamę poprzez kilkakrotne naciśnięcie końcówki odplamiacza
3. Lekko pocieraj tkaninę końcówką w obrębie plamy. Jeżeli to konieczne uwolnij więcej cieczy i kontynuuj delikatne pocieranie tkaniny.
Moja opinia:
Odplamiacz mieści się w niewielkich rozmiarów pisaku o pojemności 10 ml. Pisak jest estetyczny, biały z malutkimi różowym dodatkami, taki kobiecy ;) Wielki plus za taką formę i opakowanie odplamiacza.
Pisak posiada twardą końcówkę, z której po naciśnięciu na plamę wydobywa się płyn. Końcówka po kontaktach z różnego rodzaju plamami nadal pozostaje czysta i biała :)
Zapach odplamiacz jest słabo wyczuwalny, jakoś nie zwróciłam na niego specjalnej uwagi.
Najważniejsze jest jednak DZIAŁANIE ...
Najczęściej udaje mi się poplamić spodnie :D jakoś tak, zawsze coś na nie spadnie ;)
Po raz pierwszy odplamiacza użyłam, gdy na spodniach wylądowała mocna esencja herbaciana. Szybko potarłam plamę odplamiaczem i już po niej śladu nie było.
Odplamiacz doskonale radzi sobie także z usuwaniem plam z tuszu do rzęs, którym często podczas malowania zdarza mi się ubrudzić :)
Plama przed użyciem odplamiacza |
Po użyciu zostaje jedynie mokra plama, którą należy wysuszyć i jest czysto :) |
Odplamiacz wyczyści także plamy po soku, kawie, czekoladzie :)
I to niekoniecznie świeże.
Składając raz pranie, zauważyłam, że moje ulubione czerwone spodnie są na tylnej stronie całe w małych, czarnych plamkach. Już myślałam, że będę zmuszona wyrzucić je do kosza, ale uratował je właśnie ten ODPLAMIACZ!
Polecam gorąco!
Zapraszam także do polubienia fan page'a PureQueen :)
taki odplamiacz jest bardzo dobry ;) przydaje się w każdej sytuacji ;)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny produkt :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę o nim wkrótce napisać parę słów :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt... Chętnie bym kupiła...
OdpowiedzUsuńwow, to rzeczywiście jest niezły! A poradzi sobie z długopisem? Bo nic nie jest w stanie go doprać ;(
OdpowiedzUsuńGdzieś o nim czytałam... ale ja nie potrzebuję takiego specyfiku w torebce :)
OdpowiedzUsuńo rany, czego to nie wymyślą :)
OdpowiedzUsuńświetna sprawa !
Nie znam, ale widzę, że warto zawrzeć z nim znajomość :)
OdpowiedzUsuń