Witajcie Kochani!
Czy u Was w nocy również była taka okropna wichura? Bo u mnie tak wiało, że spać się nie dało. Do tego w nocy dopadło mnie zapalenie pęcherza i tak do 4 nad ranem siedziałam, pijąc gorącą herbatkę z cytryną i czytając książkę. Zaczęłam czytać bardzo fajny thriller "Bikini" Jamesa Patterson'a. Polecam :)
Bohaterką dzisiejszego wpisu będzie Pomadka ochronna z olejem wiesiołka z filtrem UVA/UVB firmy GAL. W okresie jesienno - zimowym, nie rozstaję z tego typu produktami. Mam ich kilka i używam akurat tego, który pierwszy wpadnie mi w ręce. Jednak tę pomadkę starałam się używać przez jakiś czas regularnie, aby przekonać się, czy na pewno chroni moje usta przed mrozem i wiatrem, bo słońca to niestety w ostatnim czasie za wiele nie ma :)
Od Producenta:
Pomadka z olejem wiesiołka z filtrem UVA/UVB chroni usta przed niekorzystnym działaniem czynników atmosferycznych: wiatru, mrozu oraz słońca, a także zapobiega ich wysychaniu oraz pękaniu.
Swoje skuteczne działanie zawdzięcza przede wszystkim olejowi z wiesiołka, niezwykłej rośliny o cennych dla naszego zdrowia właściwościach. Olej delikatne natłuszcza wargi, dzięki czemu nabierają pięknego, naturalnego połysku.
Dzięki zawartości filtra UVA/UVB pomadka stanowi dodatkową ochronę przed promieniowaniem słonecznym.
Moja opinia:
Pomadkę otrzymujemy w kartonowym pudełeczku, na którym umieszczono opis produktu, sposób użycia, skład oraz datę przydatności do użytku.
4,3 g pomadki mieści się w typowym dla tego rodzaju produktów opakowaniu, wykonanym z plastiku w ładnym zielonym kolorze. Pomadka jest wysuwana.
Pomadka nie pozostawia na ustach żadnego koloru - jest bezbarwna. Pod światło może jedynie lekko połyskuje. Jeśli chodzi o zapach to jest on bardzo, bardzo delikatny, prawie że nie wyczuwalny. Pomadka zaś smakuje jakby czymś leciutko owocowym :)
Najważniejsze jest jednak działanie ... Pomadka bardzo dobrze radzi sobie z nawilżaniem ust. Natłuszcza je, tworzy na nich warstwę ochronną. Idealnie nadaje się na mróz, wiatr. Sprawia, że moje usta prezentują się ładnie - nie są wysuszone i popękane. Plus oczywiście za filtr UVA/UVB.
Pomadka kosztuje ok. 4 zł, a więc naprawdę warto ją mieć w swojej kosmetyczce.
A Wy, jakich produktów używacie do ochrony i pielęgnacji ust? :)
Mam pomadki ochronne w każdej torebce i w aucie :)
OdpowiedzUsuńNa razie używam masełka z Nivea i pomadki z Neutrogeny <3
OdpowiedzUsuńU mnie cały czas wieje :(
OdpowiedzUsuńPomadki nie znam, ale wydaje się fajna. Jeszcze w takiej cenie :)
Ja aktualnie używam pomadki Laura Conti z aloesem
Nie znam tej pomadki ani marki. Przydałoby mi się dobre nawilzenie
OdpowiedzUsuńCzy ten plastik to aby nie z tych łamliwych? U mnie misz-masz, choć króluję Nivea. Ostatnio zaś namiętnie testuję pomadkę Himalaya :)
OdpowiedzUsuńja pomadki ochronne zużywam jak wodę, więc im więcej u mnie tym lepiej :)
OdpowiedzUsuńa ja ostatnio lubię z podobnych do tego produktów pomadkę nawilżająca cannabis :) bardzo fajnie radzi sobie z ustami, które lubią się wysuszać i pękać...
OdpowiedzUsuńU mnie też bardzo wieje. :) Co do pomadki pewnie jest fajna, wolę jednak swój balsam Organique. :)
OdpowiedzUsuńFajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńtaniutka:)
OdpowiedzUsuńtej nie miałam, ja mam sporo pomadek ochronnych :))
OdpowiedzUsuńDobra pomadka zawsze się przyda :)
OdpowiedzUsuńzawsze mam przy sobie pomadkę ochronną i ta tez jest całkiem niezła :)
OdpowiedzUsuńpomadka ochronna zwłaszcza zimą, to konieczność... ta wg mnie jest całkiem ok :)
OdpowiedzUsuńja także używałam jej kiedyś :)
OdpowiedzUsuńa stosowałaś gal - o zapachu białej czekolady? jest meeega :)
OdpowiedzUsuń