I ❤ Revolution, Bronze and Glow, Paleta do konturowania


Cześć Kochani!

W niedzielne popołudnie zapraszam Was do zapoznania się z kolejną "czekoladką", która zagościła w mojej toaletce. W prezencie urodzinowym od Przyjaciół otrzymałam paletę do konturowania Bronze and Glow marki I ❤ Revolution. Jeżeli ciekawi jesteście, jak się u mnie sprawdza, zapraszam do lektury!


Jak już wspomniałam na wstępie, paleta ma formę tabliczki czekolady w eleganckiej kolorystyce ciemnego brązu z przygaszonym złotem. Pewnie większości z Was znane są palety cieni do powiek, produkowane przez firmę Makeup Revolution, których opakowania przypominają czekoladę w różnych wersjach kolorystycznych. I ta paleta jest ich miniaturką, tyle tylko, że różni się oczywiście zawartością i nie kryje cieni do powiek, a bronzer i rozświetlacz.



Wewnątrz, poza produktami do konturowania, znajdziemy lusterko pomocne podczas wykonywania makijażu


Możecie zobaczyć na zdjęciach, że gramatura produktów nie jest jednakowa - więcej jest rozświetlacza, niż bronzera. A szkoda, bo według mnie, powinno być na odwrót. Ja zdecydowanie szybciej wykorzystuję bronzer niż rozświetlacz.


Matowy bronzer idealnie zgrywa się z moją karnacją. Nie jest ani typowo ciepły, ani chłodny, a więc myślę, iż przypadnie do gustu nie jednej dziewczynie. Jest delikatny, co sprawia, że nie musimy się bać, iż zrobimy sobie na twarzy nieestetyczne plamy. Jeżeli chcemy uzyskać efekt mocniejszego konturowania, to śmiało można go dołożyć i tym samym stopniować jego intensywność. Bronzer ładnie podkreśla kości policzkowe i ogólny kontur twarzy. 


Bronzer nieco się osypuje, ale przed aplikacją na twarz należy lekko strzepnąć jego nadmiar z pędzla i mamy problemy z głowy. Bezproblemowo współpracuje z pędzlami, czy to tymi droższymi typu Zoeva, czy tańszymi np. z Aliexpress. 


Rozświetlacz ma specyficzny odcień - z jednej strony piękne, szampańskie, wpadające w ciepłe tony złoto, zaś z drugiej chłodniejsze srebro z nieco różowymi przebłyskami. W zależności od kąta padania światła dostrzegamy tę różnorodność.
Rozświetlacz pięknie prezentuje się na twarzy, rozświetlając jej wybrane partie. Nadaje cerze blasku i świeżości. 


Oba produkty zachwycają trwałością - utrzymują się na twarzy cały dzień. Nic się nie ściera, nic nie znika. 


Kochani, dajcie znać, czy jesteście fanami "czekoladek". Ja je uwielbiam - mam całą kolekcję palet cieni do powiek <3

3 komentarze:

  1. Bardzo podoba mi się efekt na twarzy, bardzo naturalny :) Świetne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  2. Paletka wizualnie prezentuje się pięknie :) właśnie też tak myślę, powinno być więcej bronzera - ale to pewnie chwyt marketingowy - bronzer szybko się skończy i kupujesz kolejną :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię czekoladki MUR :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde napisane tutaj słowo :)**

Staram się każdego z Was odwiedzać :)

Pozdrawiam