Pure Beauty Box, Honey Skin


Cześć Kochani!


Piękne, pełne słońca jesienne dni za nami, a ja na ten długi, jesienny wieczór przygotowałam dla Was prezentację październikowego pudełka HONEY SKIN od PURE BEAUTY! Pudełko już się wyprzedało, niemniej jednak uważam, że warto spojrzeć na jego zawartość.


"Nasz nowy jesienny box Honey Skin dostarczy Wam moc nawilżenia i odżywienia! Ta edycja obfituje w niezwykłe przyjemności, którymi nasycicie nie tylko skórę, ale też dodatkowo rozpieścicie kubki smakowe!"


Box HONEY SKIN to aż 13 produktów pełnowymiarowych, 2 travel size, 2 próbki w tubeczkach oraz 3 miodowe sticki. Mamy coś do pielęgnacji włosów, twarzy, ciała, paznokci, a także coś do makijażu, do prania i do jedzenia! Jest więc bogato! :) Tradycyjnie w pudełku otrzymujemy także folder z opisami i cenami oraz opracowane przez ekspertów KOSMOPEDIA karty z opisami składników aktywnych kosmetyków z boxa.


Tym razem rozpocznijmy przegląd zawartości pudełka od kosmetyków do pielęgnacji twarzy. 

Pierwszym z nich jest serum do twarzy adaptogenne zwężające pory Face In Balance od ONLYBIO (produkt pełnowymiarowy - 34,99 zł/30 ml).

Przywróć cerze równowagę i aksamitną gładkość! Serum rozwiązuje problem przetłuszczania się skóry. Po jego zastosowaniu skóra jest dotleniona, a wydzielanie sebum uregulowane. Możesz cieszyć się cerą o wyrównanej strukturze, bez niezdrowego świecenia i efektu przesuszenia. To remedium na problem zaskórników i nawracających niedoskonałości.


Markę ONLYBIO lubię i cenię, aczkolwiek jest to kolejne serum ... W poprzednim miesiącu również było serum do pielęgnacji cery i niestety nie nadążam z ich zużywaniem ... Niemniej jednak na pewno trafi do kogoś innego.


W pudełku swoje miejsce znalazł krem pod oczy Black From Nature marki Tołpa (produkt pełnowymiarowy - 44,99 zł/10 ml).

Eliminuje objawy zmęczenia, które prowadzą do starzenia. Wygładza zmarszczki wokół oczu, nawilża i uelastycznia skórę. Poprawia kontur oka, dając efekt liftingu powiek. Rozjaśnia cienie i niweluje efekt podkrążonych oczu. Wspomaga regenerację i odnowę skóry, poprawia jej kondycję. Przywraca spojrzeniu blask i świeżość, a skóra odzyskuje świeży i promienny wygląd.


Markę Tołpa uwielbiam i mimo że jeszcze nie zużyłam kremu pod oczy z serii Tołpa Holistic, to cieszę się, że ten czeka już na swoją kolej.


Od marki ALA NATURAL BEAUTY mamy Gentle Scrub, czyli łagodny drobnoziarnisty peeling do twarzy (produkt pełnowymiarowy - 89 zł/50 ml).

Ten łagodny, drobnoziarnisty peeling do twarzy jest kombinacją kwasu jabłkowego i drobinek z pestek moreli. Łączy w sobie zalety złuszczającego peelingu i nawilżającej maski. Delikatnie złuszcza i usuwa martwy naskórek, stymuluje i przyspiesza odnowę skóry, a także nawilża i dodaje skórze blasku. Jest przeznaczony do każdego rodzaju cery, szczególnie problematycznej, zmęczonej i tej z przebarwieniami.


Ten peeling to hit! Kryje w sobie mnóstwo drobnych, dosyć ostrych drobinek, które świetnie złuszczają martwy naskórek, wygładzając cerę.


Ależ się cieszę, że w boxie PURE BEAUTY pojawiła się marka NUXE, a dokładnie ultrabogaty żel do mycia twarzy i ciała (travel size - 20,25 zł/100 ml).

Niezwykle bogaty żel myjący o oleistej konsystencji i rozkosznym miodowym zapachu. Dba o skórę suchą i wrażliwą, chroniąc jej płaszcz hydrolipidowy. Oczyszcza twarz i ciało, nie wysuszając skóry. Zawiera miód i wyciąg ze słonecznika.


Produkt ten miałam okazję poznać w ubiegłym roku, przy okazji zakupu kalendarza adwentowego NUXE. Żel delikatnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, nawilża ją i tak jakby otula.


Od marki VIANEK otrzymujemy odżywczą maseczkę-peeling do twarzy (produkt pełnowymiarowy - 25 zł/75 ml).

Wyjątkowe połączenie delikatnego peelingu w postaci drobno zmielonego siemienia lnianego i maseczki. Dzięki niezwykle delikatnej formule może być stosowana w przypadku każdego rodzaju cery, nawet bardzo cienkiej i wrażliwej. Bogactwo składników odżywczych (olej sojowy, olej z pestek moreli, olej rokitnikowy, masło kakaowe, masło shea, masło avocado) oraz miód wspaniale odżywia, wygładza, nawilża i uelastycznia skórę. Po zastosowaniu pozostawia skórę aksamitnie gładką, promienną i pełną blasku.


Co do tego kosmetyku mam mieszane uczucia ... Świetny peeling od ALA NATURAL BEAUTY już w tym boxie znalazłam, a ten zdecydowanie wydaje się nie być odpowiedni dla mojej cery. Zdecydowanie bardziej wolałabym tutaj coś do mycia twarzy, jak żel lub pianka.


Do pielęgnacji ciała, w boxie znalazłam olejek do masażu mango marki KANU NATURE (produkt pełnowymiarowy - 23,90 zł/200 ml).

Masaż należy do najprzyjemniejszych i najskuteczniejszych metod regeneracji organizmu. Jeśli do takiego zabiegu użyjemy olejów zawierających związki aromatyczne, pomogą nam w rozładowaniu stresu i wyciszeniu emocji. Właściwości oleju słonecznikowego sprawią, że skóra odzyska naturalny blask, pozostanie odpowiednio nawilżona i jedwabiście gładka, a orzeźwiająca nuta mango zapewni jej piękny zapach! Kosmetyk ten z powodzeniem zastępuje balsam czy krem, gdy nanosi się go na wybrane partie ciała bezpośrednio po kąpieli.


Fajnie, że kolejna nowa marka zagościła w pudełku. Tym fajniej, że z marką KANU NATURE mam do czynienia po raz pierwszy. Olejek obłędnie pachnie i cudownie nawilża skórę.


Od marki SWEDERM otrzymujemy zaś maść do skóry suchej Hudsalva Vit E (produkt pełnowymiarowy - 38,50 zł/100 ml).

Dzięki dużej zawartości gliceryny oraz składników fazy tłuszczowej, maść redukuje przesuszenie skóry już po pierwszym jej użyciu. Dodatek allantoiny i bisabololu sprawia, że HUDSALVA ma także działanie łagodzące i kojące. Skład został wzbogacony o estry etylowe masła shea, które działają jak emolient (zmiękczają i wygładzają naskórek oraz chronią skórę przed nadmierną utratą wody). Zawartość octanu witaminy E sprawia, że HUDSALVA chroni skórę przed działaniem wolnych rodników. Pomimo bogatej konsystencji, maść wchłania się szybko bez pozostawienia tłustej warstwy. Produkt jest polecany szczególnie dla osób ze skórą odwodnioną, skłonną do przesuszeń, nadmiernego rogowacenia i pękania naskórka.


Maść ta jest ratunkiem dla suchej skóry! Ja używam go do pielęgnacji mojej przesuszonej skóry dłoni! Jest mega!


Jak już wspomniałam o pielęgnacji dłoni, to poniżej pokażę Wam produkty do paznokci znalezione w boxie Honey Skin.

Pierwszym z nich jest oliwka do skórek marki NESS (produkt pełnowymiarowy - 4,99 zł/8 ml).

Oliwka Marigold to jeden z trzech perfumowanych produktów do manicure inspirowanych zapachem polnych kwiatów. Intrygujący zapach irysa o subtelnej pudrowo-kremowej nucie, wycisza i koi nerwy. Seria oliwek została stworzona z myślą o kompleksowej regeneracji paznokci i skórek. Dzięki pięknym kolorowym opakowaniom oliwki będą również ozdobą każdej kobiecej toaletki.


Moje suche skórki potrzebują ratunku, więc bardzo się cieszę, że taka oliwka pojawiła się w pudełku.


Oprócz oliwki, od marki NESS, mamy bazę hybrydową  Peel & Off bez utwardzania w lampie LED/UV (produkt pełnowymiarowy - 25,99 zł/8 ml).

Pierwsza baza pod lakier hybrydowy, która nie wymaga utwardzania w lampie UV i umożliwia usunięcie lakieru hybrydowego bez użycia acetonu, czy frezarki! Wystarczy delikatnie podważyć patyczkiem lub metalowym radełkiem, aby usunąć lakier.


Manicure hybrydowego nie robię już prawie od roku, więc dla mnie ta baza jest produktem nieprzydatnym.


PURE BEAUTY zadbało także o nasze włosy. Od marki VIANEK mamy normalizującą lekką odżywkę do włosów (produkt pełnowymiarowy - 25 zł/300 ml).

Normalizująca lekka odżywka przywracająca równowagę i ułatwiająca rozczesywanie. Zawiera zieloną glinkę i skrobię, które absorbują nadmiar sebum. Panthenol dostarcza włosom nawilżenia, a olejek miętowy normalizuje, zapewniając przyjemne uczucie chłodu i świeżości. Odżywka stosowana po myciu włosów delikatnie unosi je u nasady, ułatwia układanie i wygładza. 


Nie jestem przekonana, czy ta odżywka poradzi sobie z moimi mocno przesuszającymi się włosami, ale przetestuję i dam jej szansę!


Oprócz odżywki, otrzymujemy również szampon odbudowujący NUTRICOLOR od marki BIOKAP (travel size - 19,99 zł/100 ml).

Szampon odbudowujący powstał, by zregenerować nawet najbardziej zniszczone koloryzacją czy wysoką temperaturą włosy. Bogactwo składników, olejki eteryczne i naturalny filtr UV zapewniają odbudowę struktury włosów. 


Szampon ten znam i lubię, więc super, że dostajemy go w pudełku!


Honey Skin kryło także dwa kosmetyki do makijażu:

  • fluid matująco-wygładzający City Matt od LIRENE (produkt pełnowymiarowy - 27,99 zł/30 ml) - doskonale matujący, poprawiający koloryt cery i wygładzający kosmetyk, który pozytywnie wpłynie na kondycję Twojej skóry. Zawarta w podkładzie City Matt witamina C wpłynie na lepszy koloryt Twojej cery, natomiast witamina E oddziałuje na dezaktywację wolnych rodników, co sprawia, że skóra wygląda młodziej. Opóźnij procesy starzenia i wygładź swoją skórę tylko za pomocą fluidu. 
Podkład otrzymałam w kolorze 203 Jasny, więc fajnie, fajnie, gdyż pasuje do kolorytu mojej cery. Chętnie sprawdzę jego krycie!


  • pomadka matująca Real Matt Lipstick nr 610 od DR IRENA ERIS (produkt pełnowymiarowy - 65 zł/4,3 g) - pomadka z wysoką koncentracją pigmentów dla zapewnienia głębokich, trwałych odcieni, które utrzymują się do 5 godzin. Formuła odporna na ścieranie i rozmazywanie bez wysuszania ust. Duża zawartość składników odżywczych i nawilżających zapewnia ustom właściwą pielęgnację i ochronę. Kremowo-matowy efekt makijażu ust, mocne krycie.
Ta sama pomadka matująca pojawia się w pudełkach PURE BEAUTY już po raz trzeci! Jak dla mnie, to zdecydowanie za często. Odcień 610 jest mocno intensywny, ciemny róż.





Do testów, do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów, znajdujemy próbki odżywczego kremu oczyszczającego Creme Lavante od marki URIAGE (2 tubki po 8 ml - 3 zł/16 ml).

Krem oczyszczająco-odżywczy 2 w 1 o delikatnym zapachu pozostawia skórę idealnie czystą, miękką i nawilżoną. Zawiera 1/3 mleczka odżywczego, dzięki czemu chroni płaszcz hydrolipidowy.


Lubię poznawać kosmetyki marki URIAGE i chętnie zapoznam się z tym kremem.



Miłym dodatkiem do boxa Honey Skin jest owocowy płyn do płukania od marki ZIELKO (produkt pełnowymiarowy - 22 zł/1000 ml).

Naturalny płyn z lanoliną zmiękcza i odświeża pranie, nadając tkaninom delikatny owocowy zapach. Sprawia, że świeżość trwa dłużej, zapewniając wypłukanym w płynie materiałom piękny zapach utrzymujący się nawet przez kilka dni. Zawiera 99% składników naturalnego pochodzenia.



I na koniec odrobina słodyczy, czyli miód nektarowy wielokwiatowy od Miody Polskie (produkt pełnowymiarowy - 4,99 zł/40 g) oraz trzy sticki miodowe także od Miody Polskie (3 x 0,69 zł/6 g).




Podsumowując, za cenę 89 zł (tyle płacę za pudełko wraz z wysyłką przy zamówionej subskrypcji) otrzymałam produkty o wartości 477,65 zł. Jeżeli chodzi o moje odczucia, co do zawartości, to pierwszy raz sobie nieco ponarzekałam. Zawartość jest w porządku, ale mnie nie zachwyca. Trzeci raz ta sama pomadka, kolejne serum do twarzy, mało uniwersalna baza hybrydowa - to są produkty, które chętnie bym wymieniła na coś innego. Niemniej jednak nadal uważam, że jest to najlepszy box subskrypcyjny na polskim rynku kosmetycznym :)

2 komentarze:

Dziękuję za każde napisane tutaj słowo :)**

Staram się każdego z Was odwiedzać :)

Pozdrawiam