Cześć!
Ciągle brakuje mi czasu na czytanie. Mimo to, codziennie wieczorem staram się przeczytać przynajmniej kilka stron. W maju i czerwcu udało mi się przeczytać 5 książek, co dało łącznie 16 cm. W kwietniu było 8 cm, więc w sumie do tej pory przeczytałam 24 cm książek. Pozostało jeszcze 136 cm. Trzeba się sprężać, bo do grudnia zostało już tylko pół roku ;)
Na poniższych zdjęciach brakuje jednej książki - pierwszej części trylogii "Pięćdziesiąt odcieni" pt. "Pięćdziesiąt twarzy Greya", którą pożyczyłam i jeszcze do mnie nie wróciła, ale już czekać nie chciałam, bo mam sporo opóźnienia w książkowych postach.
A więc, jak już powyżej wspomniałam, w końcu wzięłam się za tę słynną trylogię autorki E.J. James. "Pięćdziesiąt twarzy Greya" zaczęłam czytać początkiem ubiegłego roku w formacie PDF. Wówczas jakoś mnie nie zachwyciła, ani nie wciągnęła. W tym roku kupiłam sobie tradycyjną wersję książkową i od razu lepiej się czytało.
Opisu książek Wam przybliżać nie będę, ponieważ myślę, że większość miała z nimi styczność albo cokolwiek o nich słyszała.
Czytałam wiele recenzji poszczególnych części trylogii. Większość tych recenzji odnosiła się do erotycznego, w sumie głównego, wątku tych książek. Według mnie, warto jednak wczytać się głębiej w lekturę i spojrzeć na psychologiczny aspekt, który ze sobą niesie.
Christian Grey, przystojny miliarder, poznaje młodą studentkę Anastasię Steele, która przybywa do jego firmy przeprowadzić z nim wywiad do studenckiej gazety. Nieśmiała gapa, która potyka się już przy wejściu do gabinetu, pociąga biznesmena. Szybko okazuje się jednak, że nie będzie ich łączył zwyczajny związek ... Christian proponuje jej bycie jego uległą. Pragnie sprawować nad nią kontrolę pod każdym względem. I tutaj rozpoczyna się ta części książki, która niektórych może nieco zniesmaczyć. Tzw. "waniliowym seksem" Anastasia zostaje wprowadzona w seksualny świat Greya, który opiera się na dominacji, podporządkowaniu, karach cielesnych, odgrywaniu erotycznych scen. Powoli zapoznaje ją z umową zawierającą zasady układu między Panem (Grey), a uległą (Anastasia). O tym głównie jest właśnie pierwsza część "Pięćdziesiąt twarzy Greya".
Wydawnictwo: Sonia Draga
Ilość stron: 608
Od początku zastanawiało mnie, skąd u Christiana wzięły się takie seksualne upodobania. Strony pochłaniałam w ekspresowym tempie szukając wyjaśnienia. Po drodze pojawiła się postać Pani Robinson, która sporo namieszała w życiu Greya.
Pierwsza część kończy się tak, że już następnego dnia poleciałam do księgarni po "Ciemniejszą stronę Greya", która okazała się naprawdę miłym zaskoczeniem. Według mnie, jest ona najciekawsza z całej serii. Rozpoczyna się od sytuacji, w której Christian i Anastasia są świeżo po rozstaniu. Wkrótce jednak Grey pojawia się ponownie w jej życiu, proponując nową umowę. Od tej chwili ich romans rozkwita po raz kolejny ...
Wydawnictwo: Sonia Draga
Ilość stron: 632
Druga część przybliża nam nieco postać tajemniczego Christiana. Pokazuje jego mroczną przeszłość, straszne przeżycia z dzieciństwa oraz koszmary, z którym teraz musi się zmagać. Do książki zostają wprowadzone postaci kobiet, które były jego uległymi. Mieszają one sporo w relacjach między Anastasią a Christianem.
Zmienia się również sama Anastasia ... Staje się bardziej asertywna, stawia swoje warunki - taka zmiana mi się podoba.
Wydawnictwo: Sonia Draga
Ilość stron: 608
Od początku zastanawiało mnie, skąd u Christiana wzięły się takie seksualne upodobania. Strony pochłaniałam w ekspresowym tempie szukając wyjaśnienia. Po drodze pojawiła się postać Pani Robinson, która sporo namieszała w życiu Greya.
Pierwsza część kończy się tak, że już następnego dnia poleciałam do księgarni po "Ciemniejszą stronę Greya", która okazała się naprawdę miłym zaskoczeniem. Według mnie, jest ona najciekawsza z całej serii. Rozpoczyna się od sytuacji, w której Christian i Anastasia są świeżo po rozstaniu. Wkrótce jednak Grey pojawia się ponownie w jej życiu, proponując nową umowę. Od tej chwili ich romans rozkwita po raz kolejny ...
Wydawnictwo: Sonia Draga
Ilość stron: 632
Druga część przybliża nam nieco postać tajemniczego Christiana. Pokazuje jego mroczną przeszłość, straszne przeżycia z dzieciństwa oraz koszmary, z którym teraz musi się zmagać. Do książki zostają wprowadzone postaci kobiet, które były jego uległymi. Mieszają one sporo w relacjach między Anastasią a Christianem.
Zmienia się również sama Anastasia ... Staje się bardziej asertywna, stawia swoje warunki - taka zmiana mi się podoba.
Oczywiście nie mogłam nie przeczytać ostatniej części trylogii zatytułowanej "Nowe oblicze Greya".
Wydawnictwo: Sonia Draga
Ilość stron: 688
Rozpoczyna się ona małżeńską sielanką Państwa Greyów. Co do tej części mam mieszane uczucia ... Pierwsza połowa jest niezwykle nużąca. Ciągłe, praktycznie jednakowe, opisy scen seksualnych odpychają. Ledwo dobrnęłam do 350 strony, od której w końcu zaczęło się coś dziać. Następują nagłe zwroty akcji. Rodzinie Greyów grozi niebezpieczeństwo ...
Jeśli jesteście ciekawi, co dzieje się dalej, to zapraszam do lektury, gdyż więcej Wam nie zdradzę.
Bardzo fajnym dodatkiem do ostatniej części jest rozdział zatytułowany "Poznajcie Szarego", w którym przedstawiona jest chwila poznania panny Steele od strony Greya (jego uczucia, przemyślenia).
Wszystkie 3 części łączy prosty, banalny, nieco wulgarny język, który ogólnie nie zachwyca. Często powtarzające się zwroty, a nawet całe zdania mocno irytują. Poniżej kilka przykładów: * wewnętrzna bogini; * ciągłe przygryzanie wargi przez główną bohaterkę; * rozpadanie się na kawałki podczas orgazmu; * ciągle czerwienienie się panny Steele ...
W książkach spodobały mi się maile, które wymieniali między sobą Anastasia i Christian. Urozmaiciły lekturę.
Mimo to, cała trylogia ma to "coś" w sobie, co sprawia, że czyta się ją jednych tchem ... Myślę, że jeszcze nieraz ją przeczytam.
Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach, jakie macie zdanie na temat tych książek :)
Robiąc zakupy w Carrefourze, natrafiłam kiedyś na stos książek w kuszącej cenie 14,99 zł. Mój Mężczyzna kupił mi więc zbiór bezwstydnych, szczerych, erotycznych opowiadań znanych pisarek zatytułowany "W łóżku ...".
Wydawnictwo: Świat Książki
Ilość stron: 200
Hmmm muszę przyznać, że jakoś te opowiadania mnie nie zachwyciły ... Wszystkie bardzo podobne do siebie. Kobieta, zwykle mężatka, która praktycznie nie ma żadnego życia seksualnego, spotyka przypadkowego mężczyznę (np. ogrodnika, pracownika w firmie męża itp.), z którym oczywiście nawiązuje bliższą znajomość zmierzającą oczywiście ku uprawianiu z nim seksu ... Takie mniej więcej są te opowiadania. Z małymi wyjątkami, gdy wątek seksualny odnosi się np. do 2 kobiet.
Ogólnie podsumowując opowiadań tych nie polecam!
Ostatnia książka, jaką udało mi się przeczytać przez te 2 miesiące nosi tytuł "List w butelce". Jej autorem jest Nicholas Sparks, jeden z moich ulubionych pisarzy. Na podstawie tej książki powstał film, który miałam okazję wcześniej oglądać i który bardzo mi się podobał.
Wydawnictwo: Świat Książki
Ilość stron: 285
Krótki opis ...
"Teresa, znana dziennikarka, podczas wakacji na Cape Cod znajduje na plaży butelkę, a w niej wzruszający list miłosny napisany do zmarłej żony przez mężczyznę o imieniu Garett. Przejęta do głębi wymową listu, pragnie poznać człowieka, który potrafi tak mocno i wiernie kochać. Spotkanie ich dwojga owocuje wielką miłością."
"List w butelce" to piękna, wzruszająca opowieść o miłości, która porusza temat ponownego zakochania się po stracie ukochanej osoby. Główna bohaterka Teresa, po przeczytaniu znalezionych listów pisanych przez Garetta do zmarłej żony, podejmuje się próby odnalezienia nadawcy, który tak mocno potrafi obdarzyć miłością drugą osobę.
Los zdążył ją już wcześniej doświadczyć ... Zdradzona przez męża samotnie wychowuje syna oraz pracuje w bostońskiej gazecie. Potem zakochuje się ...
Czy Garett odwzajemni jej uczucia? O tym mówi dalsza część książki.
Autor zaskoczył mnie smutnym zakończeniem. Przyznam, że spodziewałam się happy end'u ...
Polecam Wam tę książkę! Naprawdę warto ją przeczytać!
A jak tam Wam idzie czytanie książek? :)
Czytałam tylko 1 część Grey'a, ale mi się nie podobał :) natomiast mam dużą chęć na ,,List w butelce" :)
OdpowiedzUsuńJa po pierwszej części też jakoś do końca nie byłam przekonana, ale końcówka mnie zaintrygowała i sięgnęłam po drugą i się wciągnęłam na maksa ;) "List w butelce" jak najbardziej polecam :)
UsuńCzytałam tylko 'List w butelce'(ja również uwielbiam tego pisarza,przeczytałam już chyba wszystkie jego książki:)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu przeczytać tego Greya bo dużo słyszałam pozytywów:)
Polecam Greya :) Według mnie, warto przeczytać :) Ja Sparksa czytałam chyba tylko ze 3 książki :) muszę nadrobić zaległości :)
UsuńGreya nie czytałam nigdy.
OdpowiedzUsuńJa również lubię szczęśliwe zakończenia i mimo,że w ostatniej ksiązce go nie ma przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest warta przeczytania, mimo tego smutnego zakończenia :)
UsuńJa jestem ciekawa " W łóżku z..."Chociaż skoro piszesz , że to nic specjalnego...
OdpowiedzUsuńPonownie bym po tę książkę nie sięgnęła ...
Usuńa propo erotyków :) czytałam Crossa, a właściwie dotrwałam do połowy bo dalej mnie już po prostu szlag trafiał. Za bardzo podkolorowane te sceny i każdorazowy krzyk podczas orgazmu czy omdlenia.... No sorrry :P to był mój najgorszy zakup książkowy ever.
OdpowiedzUsuńHaha :D podobnie w sumie jest w Grey'u ;) Ciągłe naprzemienne okrzyki "Ana" i "Christian" mocno irytują :D
UsuńBardzo ciekawe tytuły, chętnie sięgnę po te książki. :) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuń:) Pozdrawiam i ja :)
UsuńList w butelce z chęcią bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie sięgnij po tę książkę :)
UsuńList w butelce przeczytałam. Uwielbiam Sparksa.
OdpowiedzUsuńJa również :)
Usuńnie czytałam tylko 'w łóżku z...':)
OdpowiedzUsuń:) nie polecam ;)
UsuńSzkoda że tak daleko mieszkamy bo chętnie bym pożyczyła ;)
OdpowiedzUsuńGreya ostatnio w Krakowie widziałam już po 19,90 zł :)
Usuńsama ciekawe książki! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie czytałam żadnej z tych książek :). Greya zakazał mi czytać chłopak :D. Ale co tam, i tak pewnie kiedyś trafi w moje łapki.
OdpowiedzUsuńJak to zakazał? Jakby mi Mój tak powiedział, to bym mu w głowę popukała ;)
UsuńKsiążki Nicholasa Sparksa też bardzo lubię :) Tak jak Ty odmierzam "wzrost" książek i do końca roku zostało mi ok 110 cm :)
OdpowiedzUsuńJeju, jeszcze sporo przed nami :D
UsuńRównież przeczytałam wszystkie części Greya ale tak mnie wciągnął , że w ogóle nie zwróciłam uwagi na styl jakim jest napisany ;P
OdpowiedzUsuńNo tak ... wciąga okropnie ;)
UsuńGrey'a czytałam, mam jakąś słabość do tej trylogii... Ale każdy ma inny gust. ;)
OdpowiedzUsuńJedni lubią pikantne sceny, a drudzy wolą zwykłe romanse ;)
Dokładnie ;) Do mnie chyba i to, i to przemawia :D
UsuńPrzeczytaj tyle, ile masz wzrostu.. ciekawe. Szczerze mówiąc nigdy o czymś takim nie słyszałam. ;-) Ale tez nigdy nie przeczytałabym 163cm ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Miśka
Akcja, która ruszyłam początkiem bieżącego roku :)
UsuńMoże jednak warto podjąć wyzwanie ? ;)
u mnie z książkami słabo, ale mam zamiar to zmienić :)
OdpowiedzUsuńTo powodzenia w czytaniu :)
UsuńCiekawe książki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam ♥
:)
Usuńczytałam "List w butelce" - bardzo przyjemna lektura :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemna, ale zbyt smutno się kończy ...
UsuńCzytałam całą trylogię Greya:))))) A list w butelce oglądałam - płaczę za każdym razem:))
OdpowiedzUsuńCzy ta akcja jest ważna tylko w tym roku, czy rok od chwili podjęcia udziału? Uwielbiam czytać>3
Formalnie chyba tylko w tym roku :) ale ja to tak bardziej dla mobilizacji się podjęłam tego wyzwania :) więc myślę, że możesz się przyłączyć w każdej chwili :)
UsuńTrylogie Greya czytalam i mi sie bardzo podobal :)
OdpowiedzUsuńList w butelce uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawe książki. Ostatnio nie mam czasu nic poczytać.
OdpowiedzUsuńOj tak, na czytanie tego czasu brakuje :(
UsuńNie czytałam żadnej z tych książek. Obecnie czytam Sztukę leniuchowania, choć myślę że leniuchowanie opanowałam już do perfekcji :D
OdpowiedzUsuńW takim razie zachęcam do lektury Greya i Listu w butelce :) Haha :D i ja leniuchowanie mam opanowane :D
UsuńGreya w końcu przeczytam :D powoli się do tego zbieram :D
OdpowiedzUsuńPolecam, polecam :D
UsuńGrey? – tą książkę ( a sumie trzy) przeczytałam dzięki Tobie, i dziękuję Ci za to, chociaż do końca nie wierzyłaś, że przebrnę przez pierwszą część… Chociaż cała trylogia ma w sobie dużo scen erotycznych, to uważam, że nie one są najważniejsze, że warto wysilić szare komórki i zastanowić się „dlaczego?”. Złościły mnie bardzo opinie, że to sceny erotyczne grają główna rolę, a moim zdaniem sama – dosłownie- „niezwykła miłość” Greya do Any, która rozwija się i rozkwita czytając strona po stronie jest…..hmmm…. Pokonywanie przez Greya własnych utrapień i walka ze sobą właśnie dla niej, z miłości do niej, jest w niektórych momentach ksiązki niesamowita i urzekająca do bólu… Twoje spojrzenie na książkę jest bardzo trafne i podpisuje się pod nim w całości :) A tym, którzy zastanawiają się, czy warto przeczytać – ja twierdzę, że warto, bo to będzie mile spędzony czas w świecie Grey-ów… /Edyta/
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książka (w sumie książki) wywołała pozytywne odczucia i się spodobała :)
UsuńMnie czytanie idzie bardzo słabo, tak naprawdę już dawno nie przeczytałam żadnej książki :)
OdpowiedzUsuńOj koniecznie musisz nadrobić książkowe zaległości ;)
UsuńSuper akcja, o której już gdzieś na blogu czytałam :) Dla mnie za późno na dołączenie, ale czytam, czytam, żeby nie było, że nie :)
OdpowiedzUsuń